Versace – filmowe życie kreatora mody

Kochał życie. Feeria barw, emocji, namiętności. Uwielbiał je i czerpał z niego pełnymi garściami. Pozostał w pamięci jako artysta w wszechstronny. Pozostał… ponieważ 15 lipca 1997 roku kule wymierzone przez mordercę odebrały mu najcenniejszy dar – życie.

Mija prawie dwadzieścia cztery lata od śmierci Gianniego Versace – rewolucjonisty fashion.

„To nie ja wybrałem ten zawód, to on wybrał mnie” mawiał projektant. Niewątpliwie właśnie dom, rodzina, pierwsze lata spędzone na południu Włoch ukształtowały jego osobowość, wrażliwość, kreatywność. Radość i sztuka wypełniły go niczym dobre wino.

Franca Olandese Versace – kobieta najważniejsza. To nie tylko matka. To pierwszy autorytet,  mistrzyni, przyjaciółka młodego chłopca. Wielokrotnie podkreślał, że to właśnie dzięki niej zajął się modą. To jej zasługa i wpływ. Będąc wspaniałą, utalentowaną prawdziwą krawcową, ale co dziś można już powiedzieć – niejako projektantka, zaszczepiła w synu miłość do tkanin, kreacji oraz zabawy w łączeniu różnych materiałów i nadawaniu im odpowiednich form. Podglądał ją, gdy ta pracowała z klientką a potem w pracowni. Franca miała niezwykły dar tworzenia, który Gianni odziedziczył. W pewnym jednak momencie obserwacja mu już nie wystarczyła.

Jako jedenastolatek uczył się szyć. Poznał wszelkie tajniki krawiectwa, konstrukcji, rodzajów materiałów i ich właściwości. Czy jednak sama praktyka pozwoli stać się wielkim projektantem? Oprócz talentu, doświadczenia, potrzeba miłości – pasji, która będzie widoczna w każdym centymetrze gotowego projektu. Gianni otrzymał taką zdolność widzenia piękna w sztuce. Antonino Versace nauczył syna rozpoznawania klasycznej doskonałości. To on zaraził go miłością do antyku, malarstwa, historii sztuki, teatru. Te wszystkie elementy złożone niczym puzzle stworzyły Gianniego. Genialnie połączył praktykę z teorią, doświadczenie z kreatywnością. Narodził się PROJEKTANT.

Od początku swego istnienia w świecie mody lubił zaskakiwać. W wieku 24 lat współpracował z włoskim gigantem Florentine Flowers, która zapoczątkowana została dzięki jednemu rysunkowi młodego twórcy! Pierwsza kolekcja – pierwszy sukces. Zaprojektowana przez niego linia dzianinowa ze skośnym splotem okazała się awansem po szczebelkach drabiny. Kolejna firma, dla której rozpoczął pracę to Callaghan, gdzie zastąpił ikonę Waltera Albiniego. Widać już zaczątki jego późniejszych motywów: silne kontrasty kolorystyczne, asymetrię, kwiatowe ornamenty, mitologiczne postacie.

Przy pracy nad kolekcjami prêt-à-porter dla Genny wykorzystał zabawę kontrastu deseni: kwiaty, paski. To wtedy właśnie pokazał jedwabne bluzki w połączeniu ze skórzanymi spodniami.

Linia Complice z roku 1975 to bardzo odważne jak na tamte czasy modele ze skóry.

Zdeterminowany, ambitny i pełen profesjonalizmu stawał się coraz bardziej rozpoznawalny w tym środowisku. Ale co ważniejsze – doceniano go już nie tylko we Włoszech, ale i całej Europie, a nawet w Stanach Zjednoczonych.

Mając dopiero 31 lat zostaje zaproszony do Nowego Jorku. Kolekcja „sado – maso girl” zyskuje ogromną popularność w kręgach awangardowych.  Słynne „Studio 54” stało się jego drugim domem. Czy to tam, zdał sobie sprawę, że trzeba projektować dla gwiazd? Andy Warhol, Diana Ross, Jerry Hall, Madonna. Nazwiska, które lubiły szokować pokochały Versace’go. On natomiast obdarzył uczuciem Amerykę. Dzięki wolności tam zaczerpniętej mógł rozwinąć skrzydła we Włoszech. Dzięki poznanym ludziom i kontakcie ze sztuką zyskał pewność, że kolejny krok to własny dom mody.

Via della Spigna w Mediolanie. Adres znany miłośnikom mody. To tu w roku 1977 powstaje Gianni Versace Spółka z o.o. U boku Gianniego stanął brat Santi oraz Claudio Luti. Rok później – 28 marca w centrum La Permanente odbyła się pierwsza kolekcja firmowana własnym nazwiskiem. Od tego czasu twórca mody staje na podium.

Pełna kreatywność, uwaga skupiona na każdym detalu, mariaż tkanin pochodzących z dwóch przeciwległych krańców oraz wieczne inspiracje sztuką – to właśnie Versace. Kimona jako marynarki z pasami, koronkowe halki jako suknia wieczorowa, skórzane żakiety, metalizowane dzianiny.

Versace doskonale rozpoznał rodzący się świat wielkiej mody. Wiedział, że projekt trzeba sprzedać, by stała się modą. A sprzedaje się dobrym zdjęciem, piękną modelką i gwiazdami z pierwszych stron magazynów. Pracował z najlepszymi fotografami: Gianim Paolo Barbieri’m, Helmutem Newton’em, Richardem Avedon’em. Z tym trzecim połączyła go przyjaźń. Cenił artystę. Mówił, że praca z nim to „obcowanie z czymś dla mnie bardzo naturalnym w sferze symboliki.” Nawiązania do antycznych rzeźb, siła wyrazu, chemia emanowały z prac Avedona i stały się wizytówką domu mody Versacego.

Od samego początku projektant przykładał również ogromną wagę do modelek prezentujących jego dzieła. Zatrudniał najbardziej wyraziste ikony modelingu takie jak Jerry Hall, Claudia Schiffer, Naomi Cambell, Carla Bruni, Christy Turlington, Karen Mulder, Helena Christensen, Linda Evangelista, Cindy Crawford. Nie tylko były manekinami, one nadawały życia wszelkich projektom. Dzięki takim zabiegom rozwój firmy szalenie szybko osiągnął globalny zasięg.  Projektował dla Prince, Madonny, Eltona Johna, George Michela, Cher. Przyjaźniąc się z nimi doskonale znał ich styl, potrzebę wyrazistości oraz wybicia się z tłumu. Wiedział, w jaki sposób oddziałać kolorem i formą, by nadać piękna osobie noszącej jego projekty. Ubierał Hollywood, Nowy Jork, a także Królewski Dwór. W jego kreacjach widzieliśmy Księżną Dianę, z którą połączyła ich bardzo silna więź przyjaźni.

Versace stał się królem mody. Jego domy w Mediolanie, nad jeziorem Como czy też w Miami zawsze stały otwarte dla licznego grona znajomych. Niezależnie czy był to pracownik, aktor, muzyk, członek rodziny mógł liczyć na jego wsparcie. Otwartość dla drugiego człowieka stała się wizytówką Gianniego. Tak jak miłość do sztuki znalazła swe odzwierciedlenie w logo firmy, wystroju wnętrz mieszkań i każdym projekcie, tak uśmiech i dobre słowo stało się atrybutem projektanta. Dzięki temu, często zapraszany był na wykłady dla młodych twórców, gdzie mógł dzielić się swoją pasją m.in. w Victoria and Albert Museum w Londynie czy też w Muzeum w Chicago.

Ale to nie tylko projektant mody. Kreatywność i miłość do historii sztuki objawiła się w kreacjach teatralnych, które przecież tak często tworzył. Bo Versace to również kostiumolog. Teatr daje ogromne pole kreacji, które tak pociągało twórców: Coco Chanel. Pablo Picasso docenili tą formę sztuki. Współpraca z najlepszymi w tej materii sprawiła, że mógł otworzyć się na całkowitą swobodę. Wolny od schematów, pełen namiętności i emocji grał swoim ubiorem. Niejednokrotnie podejmował współpracę z twórcą, którego szczególnie cenił, Maurice’em Béjartem.

Jak podkreślał: „Dla mnie jest to rodzaj laboratorium, kopalnia pomysłów, które prędzej czy później przenikają do mojej mody.” I rzeczywiście ten świat widzieliśmy na późniejszych pokazach. Motywy barokowe, złote ornamenty, bizantyjskie madonny, druki na tkaninach z Marlin Monroe, rzeźby Antonia Canovy, dzikie zwierzęta, obrazy Van Gogha, Salvadora Dalego. Do tego pełne erotyzmu konstrukcje – suknie odsłaniające piersi, nogi, spódnice uwydatniające pośladki czy biodra, zamki sięgające talii, marszczenia i dekonstrukcja. Kolorowe i bogate w motywy apaszki stały się jego znakiem firmowym.

Nie tylko projektował linie dla kobiet, ale stworzył całe imperium z działem mody męskiej, młodzieżowej, dżinsowej, perfumerią, Versace Home Signaturez dodatkami do domu, Atelier Versace w Paryżu i ogromną liczbą swoich siedzib na całym świecie, m.in. w Londynie, Nowym Jorku, Paryżu, Mediolanie, Wiedniu, Madrycie.

Jego wszechstronność tworzenia niejednokrotnie została doceniona. Otrzymał najlepsze nagrody w branży: Occhio d’oro, Oscara Mody w Monachium i Nowym Jorku,  Medaglia d’oro di Benemerenza civica, Srebrną maską, Cutty Sark dla innowacyjnego projektanta, Stanley Award, Aguja de oro, La Grande Medaille de vermeil de la Ville de Paris. Muzea już za życia organizowały wystawy poświęcone jego twórczości: Padiglione d’arte Contemporanea w Mediolanie, Victoria and Albert Museum w Londynie, Zamek Sforzów w Mediolanie, Ritz w Paryżu czy też w Berlinie.

Gianni Versace był jedynym w swoim rodzaju. Mam nadzieję, że wspominając go wyjdziemy poza obszar kontrowersyjności w jego życiu. Nie skupimy naszej uwagi na to, co dziś łatwo sprzedać, ale zapamiętamy go jako projektanta, który kochał życie, a w swych modowych dziełach afirmował sztukę, radość i miłość, wychodząc poza z góry ustalony schemat.

Magdalena Leszner Skrzecz / www.franceandstyle.com.pl

1+

Udostępnij:

Polecane artykuły

Czasowa głodówka jako sposób na uzdrawianie

Według wielu ekspertów, współczesny model jedzenia zakładający trzy posiłki dziennie i przekąski nie ma podstaw naukowych, ani wynikających z historii naszych przodków – wręcz przeciwnie,

Send Us A Message