Paweł Tur: Muzyczny wilk to ja! Z ogromnym apetytem muzycznym każdego dnia

– Gram i tworzę dla ludzi. Piszę i komponuję z najlepszymi w naszym kraju, wymiana doświadczeń przekłada się bezpośrednio na moją twórczość. „Wiosna” to dopiero początek moje nowej muzycznej drogi. Będę ponadczasowy, wiem to. – mówi wokalista Pawel Tur w rozmowie ze Szczyptą Luksusu.

W minionym roku ukazała się twoja pierwsza solowa płyta “Wilk”. Odważny ruch jak na specyfikę tego czasu. Co cię napędza do działania?

Do odważnych świat należy, wiem to i będę się tego trzymał. Lubię wyzwania, nie ma idealnego momentu na wydanie debiutanckiej płyty. Regularnie wyznaczam sobie cele i do nich dążę. W minionym roku jednym z nich było wydanie płyty, pandemia nie mogła stanąć mi na przeszkodzie. Zawsze i na zawsze będzie napędzała mnie muzyka, po premierze płyty dostałem mnóstwo pozytywnych reakcji od fanów i to mnie napędziło do kolejnych działań. Media również pozytywnie zareagowały na moją debiutancką płytę, co mnie również uskrzydla.

Album jest bardzo zróżnicowany – obok dynamicznych utworów pojawiają się ballady. Co spaja ten album?

Paweł Tur to wspólny mianownik każdego słowa i każdej nuty z mojej płyty. Trudno było wybrać te 15 piosenek, bo znacznie więcej utworów było gotowych, jestem różnorodny, otwarty na wiele gatunków muzycznych. Ballady są przede wszystkim dla żeńskiej części mojej publiczności, w przeszłości dostałem wiele sygnałów, że się podobają, zatem nie mogło ich zabraknąć. Są tęż mocne rockowe brzmienia co jest moim znakiem rozpoznawczym, „Wyciel wilka to jest znak” a muzyczny Wilk to ja! Z ogromnym apetytem muzycznym każdego dnia.

“Wilk” ukazał się w bardzo nietypowym, welurowym pudełku. To robi wrażenie. Już dawno nie było tak pieczołowicie zaplanowanego wydania albumu od strony estetycznej. To oznacza, że jesteś estetą? Zwracasz uwagę na każdy szczegół, który jest sygnowany twoim nazwiskiem?

Tak, jestem estetą, oddając swoją płytę w ręce fanów zależało mi na efekcie „WOW”, każda piosenka to „moje muzyczne dziecko” więc zależało mi również, aby płyta była dopracowana pod każdym względem. Nie było łatwo znaleźć firmę, która sprostała moim oczekiwaniom, we wspomnianym welurowym boxie każdy znajdzie plakat, pocztówkę, naklejkę no i co najważniejsze płytę CD w kolorze złotym (śmiech) uwielbiam ten kolor i pięknie się komponuje z czernią. Cieszę się że byłem pierwszy z tak dopracowanym wydawnictwem, zauważyłem ostatnio że dwóch innych wykonawców zainspirowało się moim boxem (śmiech).

Wywodzisz się z nurtów bardziej rockowych, teraz idziesz w kierunku popu. Jakie cele lub inspiracje stoją za tą zmianą?

Starzeje się (śmiech) rocka mam zawsze w sercu. W przeszłości flirtowałem z popem, przyglądałem się temu gatunkowi. Raz w studiu dla zabawy nagrałem fragment piosenki „kolorowe sny” zespołu Just 5, puściłem kilku znajomym i powiedzieli, że chcą więcej. Wiem, że rock z popem można elegancko połączyć, aby żaden z gatunków nie stracił a tylko zyskał. Wkrótce zaprezentuję nowe numery na dowód tych słów.

Współpracujesz nad nowymi utworami z uznanymi i cenionymi twórcami. Słowa do “Wiosny” napisała Patrycja Kosiarkiewicz z Przemkiem Pukiem, który napisał muzykę razem z Jarosławem Baranem – jaka ma być muzyka grana przez Pawła Tura?

Przede wszystkim muzyka, która wywołuje emocje, bo one są bezcenne. Gram i tworzę dla ludzi. Piszę i komponuję z najlepszymi w naszym kraju, wymiana doświadczeń przekłada się bezpośrednio na moją twórczość. „Wiosna” to dopiero początek moje nowej muzycznej drogi. Będę ponadczasowy, wiem to.

Przykładasz dużą wagę do klimatu w teledyskach, mam poczucie, że nie ma tam przypadku. Na czym ci najbardziej zależy, kiedy planujesz kolejne klipy?

Uwielbiam pracować nad klipami, sprawia mi to wiele radości. Mógłbym kręcić klipy codziennie (śmiech). Mogę w nich wcielić się w różne postacie. Raz jestem romantyczny, raz mam ogień bezpośrednio za plecami. Obecnie pracuję nad nowym klipem, do współpracy zaprosiłem młodego twórcę, dąłem mu ogólny zarys jak chciałbym, aby klip wyglądał. Za chwilę się z nim widzę, wierzę, że dalsze prace pójdą sprawnie i połączone nasze wizje dadzą efekt WOW jak to się działo w przeszłości.

Twoją siłą jest energia, optymizm i rozmach w działaniu. Musi być ci ciężko usiedzieć w pandemicznym zamknięciu, bez koncertów, publiczności. Jak wpłynął na ciebie przestój związany z pandemią?

Tworzę, tworzę i jeszcze raz tworzę. Na chwilę obecną mam gotowy repertuar na kilka kolejnych płyt (śmiech). Nie lubię się nudzić, czerpię energie ze wszystkiego co mnie otacza. Jak nie można grać koncertów plenerowych, to grajmy te online. Jestem też osobą, która lubi majsterkować, często mnie można spotkać w garażu majsterkuję przy motorze.

Ledwo zaczął się 2021 rok, a już wypuszczasz nowy singiel. “Wiosna” zwiastuje kolejny intensywny rok dla ciebie?

Moją muzyczną „Wiosną” przepędzam kalendarzową zimę, przepędzam wszystko co nas zmęczyło, dotknęło próbowało powstrzymać w minionym roku. Jako urodzony optymista wiem, że ten i każdy kolejny rok będzie lepszy, wiem, że wszystko co najlepsze nadal przede mną, Nami wszystkimi.  

Zdradzisz czym jeszcze planujesz nas zaskoczyć w 2021 roku?

Oczywiście, aktualnie u mnie na kanale YT pojawiają się utwory zarejestrowane w Zieleńcu, który jest niezwykle bliski mojemu sercu. Marzec to premiera utworu jakiego jeszcze nie było w moim repertuarze, kwiecień, maj i kolejne miesiące to będzie z kolei czas nowych premier. Na jesień zapoznacie się z moim drugim albumem! Gwarantuję, że dużo się będzie u mnie działo, zapraszam serdecznie do odwiedzania mnie w social mediach gdzie regularnie można mnie spotkać, odbiorcy dają mi dużo energii. Jestem z nimi w stałym kontakcie. Staram się odpowiedzieć na każdą wiadomość czy komentarz. Za energię od fanów dziękuję swoją muzyką.

1+

Udostępnij:

Polecane artykuły

Czasowa głodówka jako sposób na uzdrawianie

Według wielu ekspertów, współczesny model jedzenia zakładający trzy posiłki dziennie i przekąski nie ma podstaw naukowych, ani wynikających z historii naszych przodków – wręcz przeciwnie,

Send Us A Message