Halina Mlynkova: Nie oddawaj swojego życia w czyjeś ręce!

– Nawet, jeśli Wam się wmawia, że nie dacie rady, dacie! Wierzcie w siebie! – zachęca Halina Mlynkova, piosenkarka, autorka tekstów i osobowość sceniczna, była wokalistka grupy muzycznej Brathanki.

Okazją do naszej rozmowy jest premiera najnowszego teledysku i utworu pt. “Szkło”. W ich opisie czytamy: “Szkło, swoją przezroczystością wprowadza nas w błąd, jakby go nie było, a jednak stawia granice. Stojąc za szybą, nie przejdziesz, chyba że rozbijesz. Masz wybór”. Tak jest również z przesłaniem w tym utworze. Na co pragniesz zwrócić uwagę  swoich fanów?

Jest to pewnego rodzaju odrodzenie. Wyciągnięcie wniosków z popełnionych błędów, różnych naszych życiowych działań. Tym bardziej, że w pandemii wiele osób przyznaje, że nastąpiło u nich przewartościowanie życia. Tak jest i w tym utworze.

No właśnie. Mówisz otwarcie, że Szkło to dla Ciebie odrodzenie. Idziesz dalej swoją drogą. Cóż to za droga, którą teraz kroczysz? Dokąd zmierzasz? Znasz już cel tej drogi?

Celu nie poznamy nigdy, bo plany na bieżąco się zmieniają i czasem na niektóre decyzje zapadające w naszym życiu nie do końca mamy wpływ. Ja po prostu idę dalej. Każde życiowe czy artystyczne doświadczenie jest dla mnie nauką i nowym wyzwaniem. Jestem bogatsza o kilka lat przeróżnych zdarzeń i to buduje mnie, jako artystkę i jako człowieka. 

Kiedy wrzuciłam na Facebooka informację o nominacji Twojej osoby do nagrody LWICE BIZNESU 2021 w kategorii MUZYKA jeden z fanów napisał, że pięknie widać, jak się nieustannie rozwijasz. Jak Twoja  muzyka, twórczość ewoluowały. Też to widzisz, czujesz?

Ostatnio mam możliwość rozwinąć żagle, co jest rajem dla każdego człowieka, nie tylko artysty. Jeżeli jest to zauważalne przez innych, to dla mnie to wspaniała wiadomość!

Muzykę do “Szkła” skomponował Miro Kępiński i Jan Smoczyński, autorką tekstu jest Bovska. Pracowaliście już wcześniej razem, czy to dopiero Wasz pierwszy wspólny projekt?

Pracujemy razem nad płytą.  To pierwszy nasz wspólny projekt, cały czas towarzyszyłam Jankowi Smoczyńskiemu w tworzeniu całości. Cieszę się, że efekt końcowy wyszedł tak, jak założyłam i widziałam przed oczyma. Generalnie muzykę widzę obrazami.

Kiedy nowy album? O czym będą utwory?

Na razie obrałam drogę singli. Nie spieszy mi się z nową płytą, ponieważ nie mam możliwości zagrania jej dla publiczności na żywo. Prezentując kolejne utwory czuję się bliżej mojej publiczności, a to ma dla mnie większe znaczenie.

Szufladkujesz jakoś swoich odbiorców? Do kogo kierujesz swoją muzykę?

Nie. Natomiast jestem szczęściarą, ponieważ mam swoją publiczność, a to nie jest takie oczywiste. Dzięki tym ludziom chce mi się tworzyć i czuję spokój, że poczekają, aż znów będziemy mogli spotkać się twarzą w twarz. Muzykę kieruję do każdej osoby, która odnajdzie w niech choć kawałek siebie, albo w jakiś sposób dotrze do serca. 

W wywiadzie dla portalu Plejada powiedziałaś: “Mam poczucie, że zaczynam nowy etap w swojej karierze. Po wielu trudnych i nieprzyjemnych przeżyciach, w końcu wszystko dzieje się u mnie tak, jakbym tego chciała”. Czy te trudne doświadczenia wzmocniły Cię jakoś? Dodały siły?

Każde trudne doświadczenie mnie wzmacnia. Nie mam tendencji do rozklejania się. Najlepiej działam w trudnych sytuacjach i jestem po wyjściu z nich niezwykle z siebie dumna, że znów potrafiłam sama „przenieść górę”. To daje poczucie niezłomności i dodaje sił do dalszych działań. Tym bardziej, ze muszę być ostoją i skałą dla młodego człowieka, który ma do mnie bezgraniczne zaufanie. Mówię o moim synie.

Jesteś artystką, która ceni sobie prywatność. Rzadko udziela  wywiadów, nie lubi imprez celebryckich (tym bardziej bardzo Ci dziękuję za to, że dziś ze sobą rozmawiamy). Czy bez bywania “na salonach” można w dzisiejszym świecie show-biznesu  odnieść spektakularny sukces? Być na tzw. topie?

Nie mam pojęcia, jak to dziś działa. Ja zaczynałam w zupełnie innych czasach. Myślę, że typowym “celebrytom”, którzy chcą zaistnieć z byle powodu, oby tylko być “znanym”, jest dziś dużo łatwiej. Nie trzeba się szczególnie wysilać, żeby zostać zauważonym. Artyści, którzy tworzą i na tym im zależy, też mają dziś więcej możliwości dzięki internetowi. Powiem więcej, dzięki temu można dziś swoją muzykę prezentować nie tylko w Polsce, tylko znaleźć odbiorców na całym świecie. I to jest wspaniałe.

Jak Ci się mieszkało w Czechach? Nie żałujesz decyzji o przeprowadzce?

Ja mam Mamę w Czechach! Jeżdżę do niej, kiedy tylko mogę. Mamy tam cudowny dom rodzinny. A do Pragi też mogę sobie pojechać, kiedy mi się zachce. To wcale nie jest tak daleko. Nie żałuję! Liczą się ludzie, nie miejsca.

Czym dla Ciebie jest wolność? Co decyduje o poczuciu wolności, kiedy czujesz się wolna?

Każdy z nas rodzi się wolny i ma obowiązek zawalczyć o wolność, jeśli jest mu odbierana. Bycie na tym świecie, zwłaszcza zdrowym, to wielki, i nie tak wcale oczywisty, dar. Dla mnie największy. Dla tego moja wolność jest dla mnie najważniejsza, żeby w pełni korzystać z życia. Mimo, że w moim domu panowały mocne zasady, nigdy nie odbierano nam poczucia wolności i wyboru własnej drogi. Dlatego spotykanie na swojej drodze ludzi mądrych, wyrozumiałych, z własnymi marzeniami i wartych nas samych jest bardzo ważne, żeby również czuć się wolnym.

O czym marzy dziś Halina Mlynkova?

 O wielu rzeczach! Ale tego nie można zdradzać, żeby się spełniły! (śmiech)

Inspirująca myśl z którą chciałabyś zostawić naszych Czytelników?

Nie oddawajcie swego życia w czyjeś ręce, ponieważ w każdym z Was są nieograniczone pokłady siły, żeby kierować nim samodzielnie i to z sukcesami. Fakt, że na kanapie z pilotem w ręce to się nie wydarzy, ale swoją pracą i konsekwencją każdy może „przenieść górę”. Nawet, jeśli Wam się wmawia, że nie dacie rady, dacie! Wierzcie w siebie! 

Rozmawiała: Ilona Adamska

5+

Udostępnij:

Polecane artykuły

Jakie produkty kupujemy w sieci?

Akcesoria elektroniczne, artykuły dla zwierząt, artykuły spożywcze, obuwie, części i akcesoria do pojazdów – to tylko kilka kategorii, które wiodły prym w 2023 roku. Oto

Send Us A Message