W dzisiejszych czasach możliwości związane z wybraniem naszego miejsca do życia są ogromne. Nie ograniczają nas już granice, morza ani kontynenty. Współczesny świat oferuje nieograniczone możliwości dla osób przedsiębiorczych, które lubią wyzwania i przed osiągnięciem sukcesu w biznesie, nie zostaną zniechęcone przez trudności, jakie może przynieść przeniesienie się ze swoją działalnością do innego kraju. Jak odnieść sukces jako przedsiębiorca za granicą? Rozmawiamy o tym z Sandrą Bujnowską, założycielką sieci salonów Sensual Spa, która podbiła rynek brytyjski.
Czy dużo trudniej jest rozwinąć swój biznes za granicą? Z jakimi wyzwaniami mierzy się Polka, która chce rozwijać swoją firmę poza granicami naszego kraju?
Tworzenie własnego biznesu od zera jest już trudne same w sobie. Polka, która chce rozwijać swój biznes za granicą, musi zmierzyć się z wieloma wyzwaniami. Po pierwsze, musi przede wszystkim nauczyć się języka obcego. Bariera językowa to pierwszy problem, z którym zmagać się będzie polski przedsiębiorca. Nie wystarczy jednak nauczyć się podstaw tego języka. Będziemy rozmawiać z przedsiębiorcami, którzy będą od nas wymagali perfekcyjnej komunikacji. Prócz samej umiejętności sprawnego wypowiadania, trzeba nauczyć się tak zwanego Business English, który jest niezbędny w odpowiednim utrzymaniu relacji zawodowych. Po drugie, musimy pamiętać, że co kraj, to nie tylko obyczaj, ale również każdy kraj ma swoje własne regulacje prawne i podatkowe. Kluczowym dla prowadzenia własnego biznesu, jest przyswojenie wszystkich informacji, niezbędnych do prowadzenia firmy. Warto zapoznać się z tymi informacjami jeszcze przed wyjazdem. Trzecim ważnym aspektem jest zapewnienie odpowiednich środków finansowych, aby móc zbudować swoją firmę oraz jej wizerunek na rynku. Dokładne przygotowanie budżetu i ustalenie biznesplanu może nas uratować przed nieoczekiwanymi problemami.
Czy oprócz ciężkiej pracy i zaangażowania trzeba liczyć się z wyrzeczeniami podczas rozwijaniu własnej firmy?
Rozwój firmy to przede wszystkim umiejętność wyrzeczania. Każdy zakładając swoją firmę, chce, żeby funkcjonowała ona jak najlepiej. Wydaję mi się jednak, że nie każdy rozumie, ile ciężkiej pracy wymaga rozwój własnego biznesu. Musimy przygotować się na masę wyrzeczeń związanych z naszym wolnym czasem, naszymi finansami i niestety, co jest najtrudniejsze, musimy postawić nasze życie prywatne na drugim miejscu. Warunkiem, aby nasza firma odniosła sukces, jest poświęcenie jej ogromnych nakładów czasu i energii. Oznacza to, że w początkowych fazach rozwoju firmy musimy rozstać się z wypoczynkiem, spotkaniami ze znajomymi, wyjazdami i mnóstwem innych rzeczy, które sprawiają nam przyjemność. Jeśli jednak będziemy w tym uczciwi i konsekwentni, to możliwości są ogromne, a rezultaty naprawdę satysfakcjonujące.
Czy zauważa Pani różnice między Polkami i Brytyjkami, które przychodzą do Pani salonu?
Tak, różnice są bardzo widoczne. Polki wydają się bardziej zrelaksowane, chętniej biorą udział w zabiegach i rozmowach na ich temat. Można odnieść wrażenie, że Polki przychodzą do salonu jak na spotkanie towarzyskie. Często przychodzą w grupach i wykazują więcej otwartości. Brytyjki natomiast są znacznie bardziej skoncentrowane na swoich celach i oczekiwaniach dotyczących zabiegów. Preferują zabiegi, gdzie efekt jest widoczny natychmiast. Do salonu przychodzą najczęściej same, jednak zawsze uśmiechnięte i bardzo wdzięczne.
Czy te różnice widać również podczas szkoleń i w stylu zarządzania salonów?
Jak najbardziej. Brytyjski system edukacji kosmetycznej jest ograniczony do samych podstaw. Niestety nie pomaga on w rozwoju umiejętności kosmetycznych. Panie nieraz trzeba uczyć wszystkiego od początku. Polki natomiast są bardzo ambitne i mają pełną świadomość, że branża kosmetyczna cały czas się rozwija, przez co chcą nieustannie się rozwijać, uczyć i chłonąć wiedzę.
Czego się Pani nauczyła, działając w brytyjskiej branży kosmetycznej?
Umiejętności, które wyciągnęłam dzięki pracy w brytyjskiej branży beauty, jest bardzo wiele. Przede wszystkim umiejętność wykorzystywania przewagi, jaką jest nowoczesna technologia do tworzenia i dystrybucji produktów kosmetycznych oraz umiejętność współpracy z klientami i dostosowywania się do ich potrzeb. W Anglii nauczyłam się również jak tworzyć sieci kontaktów biznesowych. Nauczyłam się siły networkingu, który jest kluczowy dla rozwijania swojego biznesu.
