„Ze szczęściem czasami bywa tak, jak z okularami, szuka się ich, a one siedzą na nosie”

„Ludzie są na tyle szczęśliwi, na ile sobie pozwolą” mawiał Abraham Lincoln. Z kolei Joseph Fohat pisał: „Szczęścia szukaj blisko siebie, bo ono jest w drobnych, codziennych radościach”. Czy istnieje więc jedna definicja szczęścia spinająca wszystko w klamrę? Oczywiście, że nie. Dla jednych szczęście to rodzina, dla drugich praca, która daje poczucie spełnienia. Jeszcze inni widzą szczęście w niesieniu pomocy innym. O tym, jak rozumieją szczęście, czy potrafią cieszyć się z małych rzeczy i dostrzegać szczęście w błahostkach opowiadają Czytelniczki „Szczypty Luksusu”.

Proste rzeczy składają się na szczęście

Monika Szubertowicz – dyrektor niepublicznych przedszkoli i żłobka Pinokio w Rzeszowie: – Dla kobiety, która dąży do celu z ogromną determinacją, nie zawsze było łatwo się zatrzymać na przystani, która zwała się szczęściem. Bo sukces, do którego dążę, wiązał i wiąże się często z bólem, stresem, dużym wysiłkiem i zmęczeniem. I pewnie ktoś zadałby pytanie – szczęście i sukces, a może tylko jedno lub drugie? Moja odpowiedź: jeśli to, co robisz, to również twoja pasja, to szczęście masz wymalowane na twarzy. Do tego miej równowagę pomiędzy życiem zawodowym a prywatnym i więcej nie trzeba. Jestem szczęśliwa, gdy robię to, co kocham. Gdy widzę radość dzieci, gdy tworzę innowacyjne projekty, dzięki którym również mamy mogą znaleźć czas dla siebie („Mama fit to mama git” – projekt dla mam dzieci z mojego przedszkola oraz żłobka), gdy mogę dać trochę uśmiechu dzieciom z fundacji, stowarzyszeń i domów dziecka (zbieranie pieniędzy poprzez kiermasze świąteczne, pierwsze w Rzeszowie przed przedszkolem serduszko na nakrętki, bezpłatne przesiewowe badania USG w lutym 2020 roku we współpracy z Fundacją Iskierka również dla dzieci). Im więcej mogę dać, tym więcej radości wraca jak bumerang. A najbardziej jestem szczęśliwa, gdy wracając do domu po ciężkim dniu, biorę gorącą kąpiel i w ciepłym szlafroczku i lampką wina siadam na kanapie z uśmiechem na twarzy i mówię sobie w myślach: „Yes! I did it”. To taka szczypta pozytywnej myśli, którą każdy powinien codziennie dosypywać. I nie zapominajmy się nagradzać zwykłymi prostymi rzeczami – smacznym kawałkiem ciastka, wyjściem na pyszną pachnącą kawę ze znajomymi itp. To też są jakże codzienne rzeczy, o których często w natłoku pracy zapominamy, a które dają nam niesamowite uczycie błogości i radości, na które każdy z nas zasługuje.

Szczęście to stan, w którym kocham siebie

Joanna Czerny – wróżka Cesaria: – Moja definicja szczęścia to stan, w którym kocham i akceptuję siebie, doceniam zalety i uznaję wady. Szczęście to równie stan, w którym zdrowo dopuszczam do siebie możliwość pomyłki oraz nie wymagam od siebie i innych zbyt wiele. Świadomość swoich emocji i odpowiednie reagowanie w różnych sytuacjach sprawia, że jestem szczęśliwa. Szczęście dla mnie to również posiadanie własnych zasobów, dzięki którym mogę osiągać wyznaczone przez siebie cele i zdobywać wszystko, czego pragnę. Szczęście to szuflada z marzeniami, którą otwieram wtedy, gdy świadomie jestem na to gotowa. Możliwość ich spełniania i wyznaczanie nowych sprawia, że jestem człowiekiem w ciągłym rozwoju. Samorozwój jest fundamentem i bazą wyjściową do osiągnięcia szczęścia.

Do pełni szczęścia prowadzi ciężka praca nad sobą. Jako że szczęście jest wartością indywidualną, człowiek tylko sam może dojść do stanu szczęśliwości. Szczęście to poczucie bezpieczeństwa, które nikt nam nie zapewni. Jedynie my sami możemy kreować sobie tak życie, aby było ono pozbawione trosk i zmartwień, a wypełnione radością i spełnieniem. Szczęśliwy człowiek jest otwarty na to, co przynosi mu los, na wszystko: na dobre i złe. Szczęśliwa jednostka czuje wdzięczność za wszystko, co otrzymuje, nawet jeśli jest to cierpienie, gdyż wie, że ono prowadzi do doskonałości.

Szczęście jest we mnie

Anna Gębalska-Berekets – doktor z zakresu edukacji medialnej i dziennikarstwa, dziennikarz i redaktor, współpracuje z polską „Aleteią” oraz miesięcznikiem „Ludzie i wiara”: – Szczęście jest czymś, czego poszukuję, lecz do nie końca rozumiem. Przez długi czas wydawało mi się, że jest ono nieuchwytne i trudno je osiągnąć w świecie pełnym chaosu, oczekiwań i złożoności tej naszej rzeczywistości. Myliłam się. Dzisiaj doceniam to, co jest. Przyjmuję, tylko tyle i aż tyle.

Zmiana zewnętrznych okoliczności nie wystarczy, aby znaleźć równowagę, radość i spełnienie. Dążenie do szczęścia jest procesem, nie osiągalnym od razu, tu i teraz – szybko można się wypalić, poszukując go w gonitwie do sukcesu, który osiągany jest za wszelką cenę i w tej płaszczyźnie monopolizuje to inne aspekty codziennego życia, które przestają być ważne.

Czuję się szczęśliwa, gdy czuję się dobrze. Pomagają mi doznać go moje pasje. Proste rytuały dnia codziennego. Celebracja prostych chwil, zauważenie tego, co mnie otacza. Życie zgodne z wartościami i przekonaniami sprawia, że odczuwam wewnętrzną błogość i pokój – stabilizację.

Szczęście to niespełnianie oczekiwań innych, to nie nowoczesny samochód z napędem na cztery koła, luksusowe mieszkanie z zapierającym oddech wyposażeniem ani pięć szaf z markowymi ubraniami. To wierność sobie i postawa wdzięczności za talenty, życie będące darem Boga dla mnie. Zdobyte umiejętności, rodzina i miłość u mojego boku. Wybaczanie sobie słabości i pomyłek, by wreszcie przebaczyć innym, co jest jedną z najtrudniejszych sztuk.

Mam poczucie, że prawdziwe szczęście znajduje się w naszych sercach. I wydawałoby się, że to tak blisko i w zasięgu naszych oczu, ramion, a jednak, by tam dotrzeć trzeba udać się w osobistych i najprostszych pragnieniach w podróże ku poznawaniu nowych zakątków świata i ludzi. Bywają też dni wyczekiwania w pogoni za szczęściem – przystanki, kiedy trzeba pobyć sam na sam z sobą, aby ponownie udać się w kolejną drogę przybliżającą ten cel.

Pracując zawodowo, staram się włożyć w moje teksty pasję i zainteresowania, które ofiarowane poprzez słowo moim odbiorcom rozpromieniać będą ich chwile, kiedy pochyleni będą w zadumie czytania. Jedno z chińskich przysłów mówi: „Jeśli chcesz szczęścia w godzinę – zdrzemnij się, jeśli chcesz szczęścia w jeden dzień – pójdź łowić ryby, jeśli chcesz szczęścia przez rok – odziedzicz sporą fortunę. Jeśli zaś chcesz szczęścia na całe życie – pomóż komuś”. Szczęśliwym być to roztaczać pozytywną aurę wokół siebie, ale i zarażać nią innych. Dzielone szczęście bowiem mnoży się. W drodze do jego osiągnięcia ważna jest dla mnie wolność od egoizmu, pychy, traktowanie siebie z szacunkiem i godnością. Jeden z moich ulubionych pisarzy (któremu zresztą poświęciłam niejedną książkę i artykuł naukowy), Fiodor Dostojewski, powiedział znamienne słowa: „Człowiek jest nieszczęśliwy tylko dlatego, że nie wie, iż może być szczęśliwy”. Czuję się szczęśliwa!

Bycie szczęśliwym to wybór

Anna Baran – psycholog, coach, terapeuta TSR, trener biznesu. Właścicielka Pracowni Psychologii Biznesu i salonu urody Good Mood Pielęgnacja Ciała i Umysłu: – Szczęście jest czymś, do czego nieustannie dążymy. Każdy z nas inaczej to szczęście definiuje, ale w ostatecznym rozrachunku chodzi nam wszystkim o to samo. Chcemy po prostu czuć się szczęśliwi. I ta potrzeba steruje wszystkimi naszymi działaniami. Podejmujemy pracę po to, aby być szczęśliwym. Wchodzimy w związek po to, aby zaznać szczęścia. Nabywamy dobra materialne, które mają nam to szczęście zapewnić. Kiedy bliżej przyjrzymy się wszystkim naszym działaniom i zadamy sobie fundamentalne pytanie: „po co mi to?”, ostateczną odpowiedzią będzie właśnie szczęście, które chcemy osiągnąć „gdzieś i kiedyś”.

Problem jest jednak z tym „gdzieś i kiedyś”, które stale się oddala i odciąga nas od „tu i teraz”. A to właśnie „tu i teraz” jest siedzibą szczęścia i tutaj należy go szukać. W zwykłych czynnościach, w ulotnych chwilach, w niepowtarzalnych momentach.

Osobiście doświadczam szczęścia właśnie wtedy, kiedy widzę coś, co mnie zachwyca, słyszę coś, co do mnie przemawia, czuję coś, co mną porusza. Pielęgnuję w sobie te momenty. I nie, wcale nie jestem uduchowioną i oświeconą myślicielką, tylko przedsiębiorczą kobietą. Mocno stąpam po ziemi, prowadzę swoje biznesy i rozwiązuję problemy. W tym wszystkim jednak i pomimo przeciwności losu decyduję się być szczęśliwa. Bo bycie szczęśliwym to wybór.

Wybrałam życie w zgodzie ze sobą, zrezygnowałam z uzależniania swojego szczęścia od innych. Nie rozmyślam o tym, co było, nie martwię się tym, co nadejdzie. Jestem uważna na to, co jest i wdzięczna za to, co mam. Czy to jest recepta na szczęście? Myślę, że tak i to niezawodna.

Szczęście to realizowanie siebie

Ewelina Salwuk-Marko​ – redaktor naczelna portalu Feszyn.com założonego w 2013 roku, właścicielka Agencji kreatywnej Sal-Mar, twórczyni kampanii społecznej wspierającej kobiety na rynku pracy GoWomen: – Szczęście to dla mnie spokój. Spokój na tle prywatnym i zawodowym. To każdego dnia budzić się bez stresu i zasypiać spokojnie. To patrzeć na uśmiechnięte, zdrowe dzieci. Szczęście to uśmiech męża, rozmowy z mamą przez telefon. To słowa przyjaciół, którzy zawsze są i kibicują. Szczęście jest wtedy, kiedy masz do kogo zadzwonić o północy i porozmawiać z nim o podlewaniu kwiatków czy zupie pomidorowej. Szczęście jest wtedy, kiedy ma się wsparcie w rodzinie, która sama z siebie domyśla się, kiedy wyciągać pomocną dłoń. Szczęście jest wtedy, kiedy ktoś docenia twój wysiłek, pracę i zaangażowanie i mówi o tym otwarcie. To zapłacone rachunki, kredyty i leasingi na czas. To pełna lodówka, dom pełen ludzi. Szczęście to dostać mail, telefon od obcej osoby z informacją „jesteś dobra w tym, co robisz”. Szczęśliwa jestem, wtedy kiedy realizuję siebie, kiedy moje plany są realizowane. To także czas tylko dla ciebie, z książką, z filmem czy ulubioną płytą. Szczęście czasami nie wymaga słów, wystarczą drobne gesty czy spojrzenia. Szczęście to też strach przed tym, że kiedyś może się skończyć, że coś lub ktoś może je zakłócić. Ja jestem szczęśliwa tylko wtedy, kiedy jestem spokojna.

Życie jest szczęściem! Jego poznawanie

Anna Górnik – mistrz naturopata, kobieta biznesu: – Szczęście to mój stan umysłu. Szczęściem jest to, co osiągnęłam, swoją upartością, pracowitością i samodyscypliną. Szczęściem dla mnie są moje dzieci. Często do nich mówię: „ty moje szczęście”. Cieszy mnie widok, jak łapią życie w swoje ręce, pod małymi drogowskazami, jakie im daję. Ich rozwój, talenty i miłość, którymi są otaczane, pozwolą już niebawem mocno rozwinąć skrzydła. Szczęście to umiejętność dawania miłości i wsparcia tym najbardziej potrzebującym. Mam swoje szczęście, dzieci, pasje i ich realizacje. Czuję się spełniona w roli matki, żony i człowieka prawego. Szczęściem jest życie, dar jego poznania. Praca, jaką wykonuję, jest składową mojego szczęścia, jest pasją, a to daje mi możliwość niesienia pomocy innym.

Szczęście to życie chwilą

Gosia Wasilewska – trenerka i coach: – Szczęście to jakiś rodzaj radości i zadowolenia z tego, gdzie i jak się jest. Postrzegam je jako miks równowagi wewnętrznej, czyli życia w zgodzie ze sobą i realizacji marzeń. Wydaje mi się, że trochę przeceniamy szczęście, myśląc o nim w kategorii czegoś absolutnie euforycznego, tak jakby trzeba było wejść na K2 albo skoczyć ze spadochronem, by je odczuć. Trochę hedonizmu i endorfin na pewno nie zawadzi, jednak dla mnie szczęście to raczej życiowy maraton niż krótkoterminowy sprint. I warto pamiętać o tym, że na wynik tego maratonu mamy ogromny wpływ, że w pewnych zdarzeniach możemy brać udział lub nie, że to są kwestie naszych wyborów, a nie pochodne tego, „co przyniesie los”. Znam osobę niemającą rąk, która twierdzi, że dopiero teraz, po wypadku, czuje się szczęśliwa. Umie żyć chwilą i doceniać ją, wybierać wartościowe, dobre dla siebie rzeczy. A przecież mogła i miała prawo rozpaczać i winić wszystkich za to, co ją spotkało. Głęboko wierzę, że szczęście jest w nas samych, w tym, jak postrzegamy świat i jak go współtworzymy. Tu i teraz.

Szczęście to miłość

Anna Guzior-Rutyna – swatka, coach relacji, pomaga kobietom i mężczyznom znaleźć odpowiedniego partnera, autorka pięciu książek: – Na przestrzeni lat wielokrotnie pytałam samą siebie, czy jestem szczęśliwa. Od dziecka pisałam pamiętnik, a więc z łatwością mogłam wracać do cudownych chwil, które wtedy wydawały mi się moją pełnią szczęścia. Jednak po dłuższej analizie dochodziłam do wniosku, że to, co dla mnie było szczęściem kilka lat wcześniej, to obecnie nazwałabym zalewie małą przyjemnością. Moje życie mocno uległo zmianie, rozwód, ponowne małżeństwo, dzieci, zmiana zawodu, miasta. Przez wiele lat szukałam siebie, odnalazłam i teraz już wiem, czym dla mnie jest prawdziwe szczęście.

To miłość, kocham i od ponad 14 lat jestem kochana. Rodzina, Artur, Alan, Amelka. Praca, która jest moją pasją. Jako swatka i coach realacji, łączę ludzi w pary i sprawiam, że i oni są szczęśliwi, a więc i ja jestem. Książki, które piszę, ale również czytam. Własny biznes, który daje mi wolność oraz pozwala na rozwój. Jestem szczęściarą!

Szczęście to rodzina

Joanna Kruczek – agent marek modowych, projektantka torebek, współwłaścicielka marki LA TEZZA: – Szczęście to dla mnie moja RODZINA. Uśmiech i beztroska moich dzieci, spojrzenie mojego męża, zdrowie wszystkich moich najbliższych. Te najprostsze rzeczy, a składające się na najważniejsze co mamy – na życie. I mówię to, będąc aktywna zawodowa, mając swoje pasje, które rozwijam – to wszystko daje mi satysfakcję… Ale tylko satysfakcję. Szczęście to najbliżsi.

Szczęście to bycie sobą

Ewa Grodzka – prezes Stowarzyszenia „Dobry Moment” i autorka książki „Królowo małżeństw, módl się za nami! Miesiąc rozważań dla małżonków pragnących odnowić swoją miłość”: – Szczęście w życiu kobiety zakłada różne maski. Przebiera się w superwoman, która świetnie sobie radzi i niczego się nie boi. Innym razem zakłada strój niezależnej biznesmenki, która osiąga sukcesy i pnie się w górę. Ta „szczęśliwa” kobieta, zależnie od priorytetów swoich i otoczenia, z mniejszym lub większym trudem za czymś goni. Podąża za pięknem, satysfakcją, spełnieniem w roli oddanej matki, idealnej żony, przebojowej singielki.

Tymczasem SZCZĘŚCIE wydaje się znajdować gdzieś obok. Jest tym momentem, w którym kobieta, którą tak bardzo chcesz być, ustępuje miejsca tej, którą naprawdę jesteś. I ten moment, pełen akceptacji i wolności, może trwać całe życie. I wtedy właśnie to życie, choć nie jest idealne, jest twoje. I jest szczęśliwe.

Szczęście to równowaga pomiędzy wszystkim, co robimy

Sabina Gorzkulla – menedżer, lider społeczno-gospodarczy, wicestarosta krapkowicki: – Szczęście to dla mnie niezależność, spokój, stabilność i bliskość osób, które kocham, a także codzienność, która dostarcza wielu powodów do satysfakcji. Na różnych etapach życia każdy z nas to słowo definiuje pewnie inaczej, inne są też dążenia i wyobrażenie o szczęściu. Niemniej teraz wydaje mi się, że to kwestia zachowania pewnej równowagi pomiędzy wszystkim, co robimy. Kiedy dużo czasu poświęcamy pracy, to każdą chwilę z bliskimi doceniamy w sposób szczególny. Kiedy mamy gorszy dzień, możemy liczyć na bezinteresowny uśmiech życzliwych osób. Kiedy wydaje nam się, że wszystko, co robimy, traci sens, słyszymy słowa: „nie wiem, jakbym bez ciebie sobie poradził” albo: „jesteś dla mnie bardzo ważna”. Kiedy zdarzą się niepowodzenia, ktoś potrafi docenić starania. I tak myślę, że w całym tym poszukiwaniu szczęścia najważniejsze jest, żeby niczego nie przegapić!

Szczęście to przestrzeń wokół mnie

Renata Kądziela – neurojęzykowy coach – LangExpert, właścicielka Centrum Edukacyjnego No.1: – Szczęście dla mnie jest wielowymiarowe. To moja rodzina, praca, ja i przestrzeń. Szczęściem są dni, kiedy rodzina jest w komplecie, kiedy spędzamy razem czas i wiemy, że mimo największych zakrętów życiowych, popełnionych błędów i pomyłek, zawsze możemy na siebie liczyć. Szczęściem jest każdy dzień pracy z pasji, realizowania siebie i stawiania sobie nowych celów. Szczęście to też wewnętrzna moc, która pcha mnie do przodu i fakt, że tę moc posiadam. Ja sama jestem dla siebie również szczęściem, ponieważ to ja kreuję swoją rzeczywistość. To ja dokonuję wyborów i to ja – szczęśliwa kobieta – buduję ten swój świat. Szczęście to też przestrzeń wokół mnie i świadomość, że otaczają mnie cudowne osoby, wartościowi ludzie, którzy dokładają swoje cegiełki do mojego szczęścia.

Szczęście to wsparcie bliskich

Milena Sinacka – kierownik działu testów i utrzymania aplikacji Railsoft w firmie Petrosoft sp. z. o.o: – Szczęście jest dla mnie poczuciem wsparcia, jakie na co dzień daje mi mój ukochany mąż. Miłość, która mnie otacza. Chociaż jestem niedoskonała, bez idealnej figury, on kocha mnie bez pamięci. Szczęście daje mi nasz syn, który odpoczywa w moich ramionach i codziennie mówi, że mnie kocha. Na szczęście składa się miłość, poczucie bezpieczeństwa nie tylko ciała, ale i duszy, wsparcie bliskich w każdym momencie życia. Szczęście daje mi moja mama, która całe życie mnie wspiera, choć często mamy odmienne zdanie i nie zawsze podoba jej się lub rozumie to, co robię. Zawsze jednak mnie w tym wszystkim wspiera.

Szczęście to akceptacja siebie

Katarzyna Gruk – fotografka, wizażystka, założycielka Akademii Szczęśliwych Kobiet: – Założyłam Akademię Szczęśliwych Kobiet, w takim momencie swojego życia, w którym czułam się bardzo nieszczęśliwa i wtedy zadałam sobie pytanie: jaka jest ta szczęśliwa kobieta? Dziś mam prawie 50 lat i podzielę się, kiedy jestem szczęśliwa. To była długa droga. Jak jestem blisko siebie, słucham swojej intuicji, głosu swojego serca, sygnałów z ciała. Mam odwagę pójść za tym wewnętrznym głosem, z szacunkiem do siebie i swoich pragnień. Ufam i jestem wdzięczna, że życie jest mądre, cokolwiek się w nim dzieje, że Bóg mnie prowadzi. Żyję tu i teraz, z uważnością i ciekawością na każdą chwilę, wtedy jest coraz więcej szczęścia, spokoju, zgody na siebie, życie. Zauważam te duże i małe szczęścia, które są każdego dnia. Już nie walczę ze swoją kobiecością, ciałem, bo wiem, że kobiecość i pełnię mam w sobie, nie szukam jej potwierdzenia na zewnątrz.

Każde moje działanie, krok w stronę siebie, moich marzeń i pragnień, daje poczucie spełnienia, spokoju i szczęścia. Gdy umiem się zatrzymać, powiedzieć – to nie ja, to nie moje, to nie moje miejsce – zaufać życiu, Bogu i dać się poprowadzić. Jeśli mój wygląd zewnętrzny jest w zgodzie ze mną, wypływa ze środka, z tego, kim jestem, jak czuję swoją kobiecość – wtedy jest spójny, naturalny, zgodny z każdym ruchem mojego ciała, leniwie płynę. Akceptuję siebie taką jaka jestem i moje życie takie jakie jest tu i teraz, ze wszystkim, co mi przynosi – nie walczę – wtedy pojawia się szczęście i spokój.

Jest dobrze tak jak jest, tu i teraz, taka jaka jestem – SZCZĘŚLIWA! Ze wszystkimi moimi lękami, wątpliwościami, zranieniami, niepewnością, doświadczeniami życiowymi – to też jest część mnie, dzięki temu, jestem jedyna niepowtarzalna.

Zauważam codziennie w sobie tę część Boga, miłość, z jaką mnie stworzył – widzę Jego oczy i dumę w nich: to moja córka, zobaczcie! Jest piękna! Tego uczę kobiety w moim autorskim programie „Jesteś piękna taka jaka jesteś!”.

Szczęście to rezultat naszego wysiłku

Magdalena Teterko-Walczak – Business Influencerka, CEO Bez Etatu: – Szczęście dla mnie to skuteczne malowanie przyszłości własnymi marzeniami. Marząc, sami dobieramy kolory farb, ludzi, którzy będą na naszym portrecie życia oraz tło naszej rzeczywistości. Szczęście to dla mnie poczucie spełnienia niezależne od świata zewnętrznego. To moje wnętrze i jego stan, mój stan umysłu i jego zdrowie determinuje poziom mojego szczęścia. 

Łudząc się, że KTOŚ nam może ofiarować szczęście lub COŚ może je nam przynieść, zazwyczaj gorzko się rozczarowujemy. Dziś zdecydowanie zbyt wielu z nas goni za szczęściem, zapominając, by po prostu być szczęśliwym. I tak mija życie na pogoni, a nie na byciu szczęśliwym. Zachęcam do refleksji. Zatrzymania się na chwilę w tym pędzie życia i odnalezienie szczęścia w sobie tu i teraz. W byciu. W obecności. Pamiętajmy bowiem, że szczęście jest rezultatem naszego osobistego wysiłku.

Szczęście to dbanie o siebie – o ciało i duszę

Kat Piwecka – fotografka gwiazd i dziennikarz podróżniczy: – Szczęście to wolność i możliwość życia na własnych zasadach. To słuchanie własnej intuicji i kierowanie się sercem. To mądrość życiowa, która wynika z przeżytych doświadczeń, pracy nad sobą oraz ciągłej nauki i rozwoju. Szczęście to praca, którą się kocha, tak że poniedziałek jest superdniem, a „piątek-piateczek-piątunio” wcale nie oznacza końca męki. Szczęście to mały domek z ogródkiem za miastem, kochający mąż, zdrowe i mądre dzieci oraz przyjaciele na czterech łapach. Szczęście to codzienna medytacja o świcie i cowieczorna praktyka jogi. To dbanie o siebie – swoje ciało i duszę. Szczęście to stos książek do przeczytania na nocnym stoliku, lekcje samby i nauka języków obcych. Szczęście to podążanie za swoimi pasjami i nierezygnowanie z marzeń. To możliwość podróżowania i poznawania świata oraz cudownych ludzi zamieszkujących różne kraje. Szczęście to odnalezienie swojego drugiego domu nad portugalskim oceanem. A ja osobiście uważam się za wielką szczęściarę, bo mam to wszystko powyżej.

Szczęście do praca, która jest pasją

Dorota Lange – mistrzyni makijażu, właścicielka Make Up Academy by Dorota Lange: – Myślę że, szczęście to jest to, czego pragniemy w życiu najbardziej. Na pewno dla każdego znaczy coś innego. Dla mnie szczęściem jest poczucie bezpieczeństwa mojego i moich najbliższych ( rodziny i przyjaciół). Szczęśliwa jestem wtedy kiedy czuję się kochana i kocham i otaczam się bliskimi mi osobami. Wtedy energia miłości i euforii wiruje w powietrzu. Czuję też się szczęśliwa, kiedy spełniam swoje marzenia zawodowe. Moja praca jest moją pasją i daje mi ogromne satysfakcję, pracując z kobietami, otaczam się energią żeńską i często tym szczęściem dzielimy się na wzajem. Uwielbiam to uczucie. Wiem że, jestem szczęściarą robiąc to co kocham. Kiedy odnoszę sukcesy to właśnie szczęście wypełnia moje serce. Myślę że, to my decydujemy ile trzeba abyśmy byli szczęśliwi. Jeśli pokochamy siebie, otulimy się miłością a miłość równa się szczęściu. To taka moja mała definicja szczęścia. 

Szczęście to wewnętrzny spokój

Karolinka Mikulko – specjalista ds. rozwoju, coach, trener, hipnoterapeuta: – Szczęście – magiczne coś, za czym człowiek często goni, zastanawiając się, co się musi wydarzyć, aby mógł je w końcu złapać i utrzymać na dłużej. W codziennym pędzie życia, uzależnia poczucie szczęścia od tego, co myśli sam o sobie, co mówią o nim inni, czy czuje się kochany, doceniany, ważny. Gdy tylko coś dzieje inaczej niż tego pragnie, wówczas poczucie szczęścia potrafi prysnąć jak bańka mydlana, która chwilę wcześniej świeciła milionem barw. Ja także przez wiele lat goniłam za szczęściem, zastanawiając się, co muszę zrobić i w czyich oczach chcę wypaść właściwie, aby móc poczuć się szczęśliwą.

Z biegiem czasu, z upływem lat poszukiwania i poznawania siebie, rozwoju i odkrywania, kim jestem, dotarłam do miejsca, w którym wiem, że szczęście mam w sobie. I nie ma już na nie wpływu to, co myślą czy robią inni w stosunku do mnie, nie ma znaczenia to, czy osiągam kolejne sukcesy czy akurat chwilę dłużej stoję w miejscu ani to, czy mam lepszy czy gorszy dzień. Szczęście to umiejętność cieszenia się życiem z dziecięcą radością, tak jakby każdy dzień był tym pierwszym i ostatnim jednocześnie, bez względu na to, jak wielu zranień się doświadczyło w przeszłości. Szczęście to umiejętność doceniania każdej chwili, która się wydarza i dostrzeganie jej piękna, szczególnie w wydawałoby się banalnych, codziennych sytuacjach. Szczęście to sposób patrzenia na świat i na siebie z akceptacją, zrozumieniem, wrażliwością. Szczęście to świadome odczuwanie chwili obecnej i docenienie możliwości jej przeżycia. Szczęście to wewnętrzny spokój, bezwarunkowa miłość do siebie i świata oraz wdzięczność za wczoraj, dziś i jutro.

Szczęścia nie kupisz za żadne pieniądze

Agnieszka Zydroń – psycholog biznesu, redaktor naczelna imperiumrelacji.pl, autorka książek i artykułów do prasy ogólnopolskiej: – Prawdziwym szczęściem jest dzisiaj posiadanie szczerych, bezinteresownych przyjaciół, udanego małżeństwa i zdrowych, kochających dzieci. Szczęściem jest w obecnych czasach pełnia zdrowia i energii do działania. Wielkim luksusem jest równowaga emocjonalna w świecie, w którym tak wielu Europejczyków zasypia dzięki lekom nasennym, a wstaje dzięki tabletkom antydepresyjnym. Szczęściem jest wykonywać pracę, którą się kocha i która przynosi nam ogromną satysfakcję. Szczęściem jest cieszyć się tym, co mamy, a nie tym, czego nie posiadamy. Szczęściem jest kochać i być kochanym przez siostrę, brata i bliskich nam ludzi. To wszystko, co nazywamy prawdziwym szczęściem, jest ogromnie sprawiedliwe w tym niesprawiedliwym świecie, ponieważ nie można tego kupić za żadne pieniądze.

Szczęście to wdzięczność za każdy kolejny dzień

Barbara Alina Wnukowska – lider lokalny Ery Nowych Kobiet Podlasia: – Gusta i smaki zmieniają się wraz z wiekiem. Podobnie jest z pojęciem szczęścia, subiektywnym jego odczuciem. Kreuje je nasz styl i model życia. Naszpikowani wzorcami z dzieciństwa jesteśmy w ciągłym procesie szukania, budowania lub umacniania najpiękniejszego uczucia zwanego pełnią szczęścia. Ile razy w ciągu dnia lub całego życia mówię do siebie: „jestem szczęśliwa”, „nic więcej do szczęścia już nie potrzebuję”, „ale jestem szczęściarą”. Do niedawna byłam bardziej eudajmonistką. Chroniczny deficyt poczucia szczęścia przyciągał nieszczęścia jak magnes. „Ze szczęściem czasami bywa tak, jak z okularami, szuka się ich, a one siedzą na nosie” – Phil Bosmans. Eureka! Przecież jestem szczęściarą od urodzenia. Mam ręce i nogi, sama oddycham, słyszę i widzę, potrafię chodzić, mówić, myśleć i pracować. Mam gdzie mieszkać, mam co jeść, mam wodę w kranie, mam rodzinę i przyjaciół. Mam wolną wolę, możliwość dokonywania wyborów, mam swoje pasje i mogę je realizować. Delektuję się i celebruję codziennie swoje małe szczęścia. Takie uczty przyciągają spokój, z nim idę spać i wstaję rano. Witam z wdzięcznością kolejny dzień i szansę na doszukanie się szczęścia tam, gdzie jeszcze skrywa się lekki niedosyt. „Jedną z tajemnic szczęśliwego życia, są nieustanne maleńkie uczty” – Iris Murdoch.

Szczęście to niesienie pomocy innym

Agnieszka Zachar – prezes Stowarzyszenia Praskiego „Patrz Sercem”:– Jestem szczęśliwa, gdy pomagam codziennie ludziom w potrzebie. Gdy mogę podarować bochenek chleba dla seniora czy osoby bezdomnej lub wyprawkę dla mamusi z drugiego końca świata (np. z Ghany) czy też podarować komputery do nauki na poczet jednej ze szkół. Uśmiech na twarzach obdarowanych ludzi to dla mnie najwspanialsze szczęście. Jestem poruszona, widząc w ich oczach ulgę i wdzięczność, że ktoś do nich wyciągnął rękę, ktoś poświęcił swój czas i uwagę. Ktoś by powiedział, że dla niego szczęściem byłaby wygrana w totka. Pewnie. Ale dla wielu ludzi to właśnie ten chleb bywa największym szczęściem, większym niż jakiekolwiek inne bogactwo.

Mam niebywałe szczęście, że w moich działaniach wspiera mnie mój partner Dariusz – współzałożyciel naszego Stowarzyszenia Praskiego „Patrz Sercem”. Z Dariuszem wspieramy rodziny już nie tylko na Pradze Północ, ale również w całej Warszawie i zaczynamy wychodzić z pomocą na całą Polskę.

Moim szczęściem jest mój partner, który dodaje mi skrzydeł w tym, co robię. Zawsze mnie wspiera, a gdy mam chwile zwątpienia, mówi: „Aga, głowa do góry! Ty nie dasz rady?! Podopieczni czekają na nas”. I w tym momencie staję do pionu i zaczynam działać ze zdwojoną siłą. Oczywiście nie zapominam o wspaniałych darczyńcach, dzięki którym nie byłoby naszych działań. Szczególne podziękowania dla członkiń Europejskiego Klubu Kobiet Biznesu za to, że zawsze mogę na Was liczyć. Ale także na „zwykłych ludzi” wspierających moje działania. Dobro zawsze wraca.

Kochani, od siebie dodam tylko tyle: „Szczęście lubi odwzajemniać uśmiech. Dlatego unika ponuraków” (Lesław Nowara). Uśmiechajmy się! Każdego dnia.

Ilona Adamska

3+

Udostępnij:

Polecane artykuły

Jakie produkty kupujemy w sieci?

Akcesoria elektroniczne, artykuły dla zwierząt, artykuły spożywcze, obuwie, części i akcesoria do pojazdów – to tylko kilka kategorii, które wiodły prym w 2023 roku. Oto

Send Us A Message