Sylwia Żuber: Jak zacząć mówić płynnie po angielsku?

Zaczynając współpracę z nowymi Klientami często słyszę takie słowa: “nie będę płynnie mówić po angielsku, bo nie mam znajomych z zagranicy” albo „nie nauczę się mówić płynnie po angielsku, bo ten język jest za trudny” lub „jestem za stary/stara, żeby nauczyć się języka angielskiego”. Z własnej praktyki zawodowej wiem, że są to bardzo często wymówki, które rzeczywiście blokują nas przed płynnym mówieniem w języku angielskim. Moi Klienci są jednak dla mnie najlepszym dowodem na to, że większość rzeczy siedzi tylko i wyłącznie w naszej głowie i dzięki zmianie naszego nastawienia oraz strategii uczenia się jesteśmy w stanie osiągać satysfakcjonujące rezultaty.

Pytanie tylko JAK? Oto moje wskazówki:

• Trenuj wytrwałość i zacznij od regularnej nauki. Jeśli już postanowisz, że chcesz uczyć się angielskiego, ustal sobie, że będziesz to robił np. każdego dnia po ok. 15 minut. Powiedz bliskim, by podczas nauki ci nie przeszkadzali – niech to będzie czas tylko dla ciebie!

• Czytaj artykuły po angielsku i oglądaj różnego rodzaju nagrania w tym języku. Wypisuj nowe słowa, zapisuj z nimi zdania i zwracaj uwagę na poprawną wymowę. Wiele wydawnictw ma w swojej ofercie powieści (np. kryminały). Na marginesie znajdziesz tłumaczenia trudniejszych zwrotów, a ich fabuła naprawdę wciąga.

• MÓW DO SIEBIE. To jest najważniejszy punkt. To on pozwolił mi nauczyć się języka angielskiego na wysokim poziomie. Za każdym razem, gdy przeczytałam jakiś tekst, natychmiast opowiadałam go sobie na głos. Wiem, wiem, pewnie myślisz, że naśladując mnie tylko się tym ośmieszysz. Jednak mimo to – spróbuj! Zobaczysz rezultaty. Poza tym nie musisz tego robić przy kimś, rób to wtedy, kiedy jesteś sam ze sobą. Myślisz, że to bez sensu, bo przecież będziesz popełniać błędy i nie będzie miał Cię kto poprawić? TO NIE MA ZNACZENIA. Każdy popełnia błędy. Nawet Anglicy, mówiąc w swoim rodzimym języku. Dodatkowo pamiętaj też o jednej rzeczy: na każdego native speaker’a przypada pięciu non-native speaker’ów, co oznacza, że angielski jest tylko narzędziem do uzyskiwania rezultatów, a poprawność gramatyczna nie ma aż tak dużego znaczenia.

• Znajdź w internecie tekst piosenki twojego ulubionego zespołu anglojęzycznego. Przetłumacz go, znajdź nieznane ci słowa, idiomy, konstrukcje gramatyczne. Ani się obejrzysz, a opanujesz język śpiewająco! Przykład? “It must have been love” nieśmiertelnego duetu Roxette – pomaga przyswoić sobie konstrukcję, która sprawia nieco kłopotu uczącym się języka angielskiego.

• Stosuj metodę małych kroków. Być może nauka angielskiego Cię przytłacza, bo myślisz sobie, że będziesz musiał nauczyć się wielu nowych słów i wyrażeń. Do tego dochodzi jeszcze ta gramatyka. Nie myśl o tym w ten sposób. Po prostu zacznij coś robić, żeby opanować ten język. Na początek wystarczy Ci, że nauczysz się jednego słowa na tydzień, potem mogą być to dwa, następnie trzy, aż dojdziesz na przykład do dwudziestu. Sam przyznasz wtedy, że to dobry wynik.

• Zmień swoje nastawienie i traktuj naukę języka angielskiego jako przyjemność. Gdy zaczynam współpracę ze swoimi Klientami, moim priorytetem jest to, żeby polubili naukę języka angielskiego. Nie chcę, żeby kojarzyło im się to z nauką w szkole. Angielski ma im sprawiać frajdę. Największą satysfakcją jest dla mnie, kiedy słysze od swojego Klienta słowa: „Sylwia nareszcie polubiłam/łem uczenie się angielskiego”. Uwierz mi więc, że angielski naprawdę można polubić. Spróbuj!

Jestem przekonana, że jeśli zaczniesz stosować te zasady wkrótce zauważysz postępy. Jeśli jednak masz poczucie, że potrzebujesz kogoś kto pomoże Ci opanować język angielski przy zastosowaniu metod coachingowych zapraszam na indywidualne spotkania, szczegóły: https://zuberbusinesstraining.pl/oferta/ bądź też na 10-tygodniowe warsztaty prowadzone w języku angielskim pt. Maximum Motivation: https://bit.ly/3CndL1Y

0

Udostępnij:

Polecane artykuły

Send Us A Message