Romantyzm.Reaktwacja

Romantyzm kojarzymy z edukacji szkolnej, która w dużej mierze musi bazować na ogólnych i podstawowych informacjach, powtarzanych, utrwalanych, a potem w naszym dorosłym życiu kwitowanych lekkim uśmiechem, deprecjonowanych. W popkulturze wzmacniają takie wrażenie komedie romantyczne o banalnej konstrukcji fabularnej i nieco infantylizujące życie oraz odbiorcę niektóre seriale. Tymczasem romantyzm to prawdziwe uniwersum, które wkracza poza granice wyznaczone w wykresie periodyzacji epok. Na czym zatem polega geniusz (z łac. genius, czyli duch)  romantyzmu, że pozwalam sobie przywołać go w kontekście współczesności?

Przede wszystkim należy podkreślić chęć budowania wspólnot, zrzeszania się dla bardzo ważnej, naglącej sprawy, lub mniej newralgicznego problemu. Bywa, że takie działania konotują również przyjaźnie, a w estetyce i moralności czasów Mickiewicza była ona jedną z kluczowych wartości. Przykłady aktualne można mnożyć, wystarczy choćby tylko zwrócić uwagę na tworzone na portalach społecznościowych grupy.

Młodość wybrzmiewała z manifestów romantycznych. Któż nie pamięta słów z „Ody do młodości” Mickiewicza? Właściwie współcześnie również należy mówić o dominancie kultu młodości, o którą staramy się – z różnym skutkiem i efektami (bywa, że groteskowymi) –  pod względem psychofizycznym. Chcemy nie tylko „cofać pesele” w gabinetach odnowy biologicznej i medycyny estetycznej, ale również – co podkreślają językoznawcy – przejmujemy inne nawyki młodych pokoleń, na przykład: posługujemy się skrótami, korzystamy z socjolektu młodzieżowego.

Dla współczesnego człowieka sfera duchowa zaczyna być bardzo ważna. Sięganie po inspiracje Bliskim Wschodem, Dalekim Wschodem, szukanie dla siebie ukojenia  poza instytucją Kościoła czy katolicyzmem było również właściwe romantykom. W czasach, kiedy tworzył Juliusz Słowacki powrócono do idei chrześcijańskich, między innymi dzięki temu moszczono miejsce na prawdę, honor, ale również patriotyzm, oddanie i wiarę drugiemu człowiekowi, empatię, a nawet miłosierdzie. Współcześnie zauważyć można, iż ludzie będący na tzw. świeczniku coraz częściej promują stałe związki, chwalą się długoletnim stażem w relacjach (na przykład przyjacielskich). Wydawać się może, że w niegwarantującym stabilności świecie szukamy swoistych tożsamościowych kotwic.

Pamiętacie zapewne z edukacji szkolnej, że na kawach ludowych opowieści powstawał niejeden utwór w romantyzmie. Współcześnie także większą śmiałością chwalimy swoje, choć cudze eksplorujemy i znamy. Zwrot ku temu, co rodzime również można zaobserwować w mediach społecznościowych. Prawdopodobnie jest on dyktowany faktem, że świat mamy na wyciągnięcie ręki i bywa, iż bardziej egzotyczny staje się skansen na  ziemi kieleckiej, niż zaułki Bali. Całkiem możliwe, że zdjęcie z kozą lub krówką Mućką wzbudzi większe zainteresowanie, niż to, na którym jesteśmy uwiecznieni podczas przejażdżki na wielbłądzie.

Dla romantyków uczucia miały status faktów i to jest szalenie istotne, podobnie jaki indywidualizm. Iluż ludzi po odejściu od – tu posłużmy się stereotypem – owianych złą sławą korporacyjnych odartych z humanizmu ucisków szukało, uprzednio poddając się psychoterapii,  innych rozwiązań? Małe i średnie firmy z polityką wybitnie sprzyjającą klientowi, prywatne placówki na przykład edukacyjne w swoich statutach manifestowały uznanie indywidualizmu i takie samo podejście do uczniów i klientów.

Kiedy krakowskie Archiwum X opracowało metodę „śladów na duszy” i „impresjonistyczną”, pomyśleć można było, że chyba nie ma bardziej spektakularnego przykładu na to, iż romantyzm (a w przypadku impresjonizmu neoromantyzm) odżywa.  Dowody zawsze można spreparować, pozornie w tabelkach i zestawieniach, jak w teście, rezerwuar danych może stanowić spójną całość, jednak nie przynoszącą rozwiązania lub nawet dającą mylny wynik. Poza tym dowody czasem mogą z różnych przyczyn ulec zniszczeniu, natomiast „ślady na duszy”, intencje zostają.

Jeśli mówić o romantyzmie, to trzeba również uwzględnić inklinacje do przypisywania wartości naturze, która  jest potężniejszą siłą, niż my. Wszyscy pamiętamy pierwszy atak pandemii, kiedy siedzieliśmy zamknięci w domach, wystraszeni, natomiast drzewa z pewnością siebie wypuszczały pąki, słońce przygrzewało, a ptaki swoimi śpiewami coraz głośniej zwiastowały rychłe nadejście wiosny i lata. Co więcej wszelkie proekologiczne zachowania i koncepcje to pokłosie myślenia, o tym, iż kultura względem natury suplementuje się, czyli nie można tych komponentów oderwać i o tym powinniśmy bezwzględnie pamiętać.  Nawet w modzie kwiatki, wianki, niewymuszone bukiety z polnych gatunków (lub specjalnie hodowanych polnych kwiatów), makijaże typu „no make up” są bardzo popularne i przywodzą na myśl ducha romantyzmu.

Na koniec spójrzmy jeszcze do Playera i Netflixa, gdzie niezwykłym zainteresowaniem cieszą się seriale pełne tajemnicy (a pamiętamy, że jest ona wpisana w rdzeń romantyzmu), kryminalnym wątkiem i przede wszystkim fabuły, w których nic nie jest tak, jak się początkowo  i w ogóle wydaje. 

Miłego lutego, przecież to miesiąc kojarzony przede wszystkim ze świętem zakochanych. Oj, jak romantycznie…

Emilia

2+

Udostępnij:

Polecane artykuły

Send Us A Message