Polska ikona stylu Helena Norowicz na okładce ekskluzywnego albumu z sesjami gwiazd fotografki Kat Piweckiej

Helena Norowicz – aktorka uznana za polską ikonę stylu, która w wieku 80 lat weszła w świat modellingu dzięki duetowi projektantów BohoBoco i zdobyła serca nas wszystkich. Pokazała nam, że wiek nie ma znaczenia, a moda i styl nie znają wieku. O tym wszystkim przeczytamy, kiedy wstukamy nazwisko pani Heleny w przeglądarce internetowej i zobaczymy profesjonalne modowe zdjęcia, które zapierają dech w piersiach. A oto moja osobista historia niezwykłej znajomości z panią Heleną.

W ostatnich latach pracując nad cyklem portretów inspirujących kobiet z okazji nadchodzącego 10-lecia mojej twórczości i planowanej z tej okazji wystawy, oczywiście nie mogłam pominąć pani Heleny. Dosłownie krzyknęłam ze szczęścia, kiedy przyszedł mail od samej pani Heleny, że z wielką przyjemnością weźmie udział w moim projekcie. Na sesję umówiłyśmy się pewnego lipcowego dnia w Hotelu Bellotto, mieszczącym się w samym centrum Warszawy.

Krótko przed sesją okazało się, że podczas zdjęć będzie nam towarzyszyć z kamerą Agencja Reuters, która przygotowuje materiał na cały świat o polskiej 80-letniej modelce. Pani Helena przyszła na sesję punktualnie. Kiedy zobaczyłam ją idącą ulicą na nasze spotkanie, całą w szykownym fiolecie i w wielkich okularach słonecznych typu “muchy”, miałam wrażenie, że to nie osoba, a raczej “zjawisko” zmierza w moim kierunku. Podczas sesji było tak miło i sympatycznie, jakbyśmy się znały wiele lat.

Okazało się zresztą, że obie urodziłyśmy się 17 listopada, tak więc zadziałało porozumienie Skorpionic, czyli kobiet żyjących intensywnie i z pasją. Miałam też dużo stresu, który za wszelką cenę ukrywałam przez panią Heleną, ponieważ wyszło dużo problemów organizacyjnych – moja ekipa musiała tego dnia szybciej opuścić plan zdjęciowy, hotel w tym dniu miał pełne obłożenie, więc dwukrotnie musiałam panią Helenę zostawić zupełnie samą i zająć się przenoszeniem sprzętu do innych pomieszczeń. Pani Helena pomimo tych trudności okazała się być bardzo cierpliwą i dobroduszną osobą. Sesje zakończyłyśmy jeszcze cudowną rozmową o naszych pasjach i marzeniach.

W pewnym momencie pani Helena powiedziała: “Pani Kasiu, wystawa wystawą, ale z tych pięknych portretów musi Pani jeszcze zrobić album!”. Dlaczego nie? – pomyślałam – 10-lecie to faktycznie dobry moment na wydanie wielkiego jubileuszowego albumu.

Kilka dni później, Agencja Reuters wypuściła w świat materiał, który zrealizowała podczas naszej sesji. Polska aktorka w wieku 84 lat poszła w modeling – telewizje na całym świecie mówiły o naszej pani Helenie. Z dumą zapisywałam sobie kolejne linki z programów informacyjnych – Hiszpania, Niemcy, Francja, Turcja, a nawet Tajlandia!

“Jestem zachwycona stylem i sposobem Pani pracy. Na planie zdjęciowym tworzy Pani świetną atmosferę. Praca z Panią to prawdziwa przyjemność. Zdjęcia są piękne i wyraziste. Serdecznie pozdrawiam i życzę nieustających sukcesów!” – tak podsumowała naszą pracę pani Helena, kiedy razem z jej mężem ostatecznie wybrałyśmy portrety z sesji do obróbki. Ufff – pomyślałam, bo widząc wcześniejsze profesjonalne sesje modowe, w których pani Helena brała udział, miałam poczucie, że moje portrety są zbyt proste i zwyczajne. Ale taki jest mój styl … fotografką modową nie jestem i nigdy nie byłam, więc dostarczyłam do portfolio pani Heleny zdjęcia w zupełnie innym stylu.

Kiedy w styczniu tego roku rozpoczęłam przygotowania do wernisażu z okazji mojego 10-lecia, nie miałam żadnych wątpliwości, że zdjęciem otwierającym wystawę będzie portret pani Heleny. Przed wernisażem dzwoniłyśmy do siebie z panią Heleną parokrotnie ze szczegółami dotyczącymi miejsca i daty wernisażu. “Pani Kasiu, Pani mnie podziwia, a ja podziwiam Panią i uważam, że jest Pani absolutnie wyjątkową osobą! Mam szczęście, że spotkałam Panią na swojej drodze. Współpraca z Panią jest dla mnie jednym z najmilszych wspomnień! Z niecierpliwością czekam na możliwość obejrzenia Pani projektów. Wierzę, że będą wspaniałe!” – takie słowa zawsze dodawały mi skrzydeł. 2 marca 2020 zgodnie z planem odbył się mój wielki wernisaż z udziałem gwiazd i mediów. Trzy dni przed wernisażem w mediach pojawiła się informacja o śmierci męża pani Heleny. Ścięło mnie z nóg, bo z opowieści pani Heleny wiedzialam jakim byli cudownym i wspierającym się małżeństwem. Przeżyli razem 62 lata, a pan Marian też nieraz ze mną rozmawiał przez telefon, bo był zaangażowany we wszystkie sesje i projekty swojej żony. Zapewniłam panią Helenę, że jestem z nią myślami i że nie musi się czuć zobowiązana w żaden sposób co do obecności na wernisażu. Razem z prowadzącą wernisaż Dorotką, w scenariuszu zapisałyśmy, że nasz gość honorowy nie był w stanie dotrzeć, ze względu na osobistą tragedię. Dnia 2 marca po godzinie 19, drzwi wejściowe otwierały się co chwilę, a w nich pojawiały się moje cudowne modelki – kolejne gwiazdy, inspirujące osobistości i moi wspaniali goście. Nagle zaniemówiłam, kiedy po raz kolejny otworzyły się drzwi, a w nich stanęła pani Helena. “Pani Katarzyno, należy Pani do tych osób, które przyciągają do siebie ludzi, nawet tych, którzy się znajdują w trudnych sytuacjach. To piękny dar! Chciałam być na tym Wernisażu! Cieszę się z Pani sukcesu!!!”  – obie się popłakałyśmy. Czułam całe cierpienie pani Heleny i nie mogłam wyjść z podziwu, jak bardzo musiała się wziąć w garść, żeby w tak ciężkich dla siebie dniach, zdobyć się na taki gest. Do dzisiaj mam łzy w oczach, kiedy o tym myślę. Z perspektywy czasu pomyślałam, że niepotrzebna była taka ilość zdjęć na ściance, które na pewno dużo kosztowały panią Helenę. A przecież wystarczyło, że przyszła.

Zaraz po wernisażu, w Polsce pojawił się pierwszy przypadek koronawirusa i wszyscy zamknęliśmy się w domach na trzy miesiące. Z niepokojem myślałam o pani Helenie, która w tak ciężkim dla siebie czasie, nagle została sama ze swoją żałobą w domu. Zatrzymano wszystkie plany zdjęciowe, odwołano eventy i gale, ustały wszelkie spotkania towarzyskie. Dla osoby w żałobie ten czas musiał być szczególnie ciężki i depresyjny. Wielokrotnie pisałam i pytałam się pani Heleny, jak się miewa i za każdym razem czułam jej wielki smutek. Długo nie miałam pomysłu jak mogę pomóc jej  zdalnie, skoro każda z nas zamknięta jest w swoim domu – Warszawie i Poznaniu. W pewnym momencie oświeciło mnie – można przecież wysłać wirtualne serduszko! Namówiłam moje wspaniałe przyjaciółki do szalonej akcji – każda z nas zrobiła sobie zdjęcie z serduszkiem i słowami otuchy i wysłaliśmy te zdjęcia do pani Heleny. Chociaż to mogłyśmy zrobić …

Czas kwarantanny i zamknięcia studia, wykorzystałam całkowicie na skład albumu z portretami gwiazd, który podczas naszej sesji zasugerowała mi pani Helena. Od razu było jasne, że okładka należy do Pani Heleny! “W tym ciężkim dla mnie okresie perspektywa pojawienia się tego albumu wpływa pozytywnie na moje myślenie i odczucia! Jestem bardzo wdzięczna! Ze wzruszeniem przypominam sobie naszą współpracę, która była przyjazna i dała dobre efekty. Pani zdjęcia są piękne!!! Potrafi Pani dostrzec to, czego inni nie dostrzegają. Życzę Pani dużo-dużo sukcesów i radości!” – pisała pani Helena.

W albumie zamieściłam sesje gwiazd i inspirujących osobistości – prawie 60 sesji na 400 stronach! W albumie znalazły się zarówno sesje aktorek – Tamary Arciuch, Jadwigi Gryn, Pauliny Holtz, Karoliny Nowakowskiej, Joasi Sydor, Andżeliki Piechowiak, Hani Konarowskiej, Joasi Jabłczyńskiej, Olgi Borys, Agnieszki Kawiorskiej, Anity Sokołowskiej, Kamili Kamińskiej, Kasi Pakosińskiej, Kasi Dąbrowskiej, Ani Powierzy, jak i dziennikarek i osobowości telewizyjnych takich jak: Beata Sadowska, Ania Matusiak-Rześniowiecka, Kasia Zdanowicz, Ania Jędrzejowska, Ania Dec, Ania Lucińska, Ania Popek, Beata Chmielowska-Olech, Dorota Gardias, Ania Kalczyńska. Zamieściłam także kilka sesji męskich – piękna sesja na 40-te  urodziny Stefano Terrazzino zrealizowana w jego rodzinnym mieście na Sycylii, przesympatyczny Bartek Kasprzykowski oraz najsłynniejszy psycholog w Polsce – Mateusz Grzesiak. Jest także kilka sesji pięknych par – narzeczeńskie zdjęcia Beaty Pawlikowskiej i Danniego Murdocka, gorąca sesja na plaży Ewy Szabatin z jej portugalskim mężem, Tamara i Bartek robiący sobie selfie. Są także słynni malarze – polska malarka Mariola Landowska, która żyje pomiędzy Lizboną a Brazylią, Dominik Jasiński sfotografowany w atelier przy swoim portugalskim domu oraz ilustratorka mody Ania Halarewicz na tle ściany ze swoimi dziełami. Są inspirujące kobiety i autorki książek – Kamila Rowińska i dr Iliana Ramirez. Do tego doszły też sesje portugalskich gwiazd – fadista Pedro Moutinho, dwie największe gwiazdy sportu (zaraz po Ronaldo) Joana Schenker i Patricia Mamona, pisarz Jose Micard Teixeira, którego słowa “Mam dość …” cytuje cały świat, czy też prezenter  najpopularniejszej stacji radiowej Jose Coimbra. Nie sposób wymienić na szybko wszystkich bohaterów mojego albumu. I pomyśleć, że gdyby nie delikatna sugestia pani Heleny, nadal myślałabym nie mam wystarczająco dobrego materiału na taki album.

Kiedy tylko odebrałam pierwsze egzemplarze z drukarni, niezwłocznie zapowiedziałam się na kawkę do pani Heleny, żeby wręczyć jej moje dzieło. “Rezultaty przeszły moje oczekiwania! Gratuluję pięknego albumu!” – usłyszałam.

Album jest dostępny w moim studio lub w sprzedaży wysyłkowej pod linkiem: www.katarzynapiwecka.pl/blog/1363-album-z-portretami-gwiazd-photographedbykatpiwecka-2020-juz-w-sprzedazy

3+

Udostępnij:

Polecane artykuły

Jakie produkty kupujemy w sieci?

Akcesoria elektroniczne, artykuły dla zwierząt, artykuły spożywcze, obuwie, części i akcesoria do pojazdów – to tylko kilka kategorii, które wiodły prym w 2023 roku. Oto

Send Us A Message