Kobiety w biznesie – jak budować pozycję?

Czasy kiedy biznes i przedsiębiorczość były wyłącznie domeną mężczyzn już dawno minęły. Kobiety na całym świecie realizują się zawodowo, z powodzeniem pną się po szczeblach kariery, by zajmować wysokie stanowiska kierownicze. Często jednak ich droga do sukcesu pełna jest  problemów i wyzwań, które czekają w świecie zawodowym zdominowanym przez mężczyzn. Szklane sufity, niższe zarobki, brak elastycznego wymiaru godzin zwłaszcza dla młodych matek, ale również stereotypy wynikające z kulturowych i społecznych różnic między płciami.

Na początek trochę danych

Wiemy, że kobiet w biznesie przybywa z roku na rok. Często jednak mówi się, że zmiany następują zbyt powoli. W 2015 roku w radach nadzorczych było tylko 14,5% kobiet, a w zarządach spółek zaledwie 12%, o czym w swoim raporcie informowała Fundacja Liderek Biznesu (źródło: https://www.fundacjaliderekbiznesu.pl/pliki/Raport_ZaMaloKobietWZarzadach.pdf). Natomiast w lutym 2020 pojawił się bardzo ciekawy raport opublikowany przez firmę Transparent Data. Przedstawiono w nim analizę informacji o przedsiębiorcach z Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej (CEIDG) oraz Krajowego Rejestru Sądowego (KRS). Z danych wynika, że w zarządach polskich firm na początku tego roku kobiet było nadal o połowę mniej niż mężczyzn, a tylko co trzeci fotel prezesa należał do płci żeńskiej (źródło: https://medium.com/blog-transparent-data/kobiety-i-biznes-w-polsce-dane-i-wykresy-2020-8b6c2c92c826).

Kobiety w męskim świecie

Funkcjonowanie w męskim środowisku silnie naznaczonym historycznymi oraz kulturowymi uwarunkowaniami sprawia, że przed kobietami stoi wiele wyzwań. Piastowanie funkcji kierowniczych związane jest z nieustannym udowadnianiem swojej wartości i wiedzy podważanych ze względu na płeć. Ciągle aktualne są także stereotypy dotyczące emocjonalnego działania i niechęci do podejmowania trudnych decyzji.

Bariery jednak nie wynikają wyłącznie z różnic społecznych. Panie często same rezygnują z ubiegania się o najwyższe stanowiska, umniejszając swoje osiągnięcia i kwalifikacje. Zbyt skromne, by mówić o swoim sukcesie, nie doceniają swojej pracy i zaangażowania, jednocześnie utwierdzając mężczyzn w swoim stereotypowym postrzeganiu kobiet.

Ostatnio miałam okazję porozmawiać o problemach kobiet w biznesie z trzema silnymi, mądrymi paniami: Ewą Palarczyk – doświadczonym managerem i ekspertem w zarządzaniu portfelami projektów, Ewą Bednarczyk- Prezes Zarządu pm2pm, manager międzynarodowego Stowarzyszenia IPMA oraz  Katarzyną Czyrnek – Prezes Zarządu Seology sp. z o.o. firmy wspierającej klientów w rozwoju biznesu online. Zainspirowały mnie do napisania tego tekstu.

„Mental load”

Jednym z powodów dla których nadal wiele osób nie wyobraża sobie kobiet na wysokich stanowiskach jest przekonanie o tym, że nie są w stanie zaangażować się i dobrze wykonywać powierzonych zadań z uwagi na obowiązki rodzinne. „Mental load” jest odpowiedzialny za posiadanie w głowie niekończącej się listy rzeczy, pamiętając o tym, co i kiedy należy zrobić, delegując wszystkie zadania poszczególnym członkom rodziny i upewniając się między spotkaniami, że faktycznie są wykonane.

Zjawisko tzw. przeciążonych głów dotyczy zwłaszcza kobiet, które są jednocześnie żonami i mamami, a więc dzień w dzień pracują na dwóch etatach. Ewa Palarczyk zwróciła uwagę na to, że Równolegle między spotkaniami (kobieta – pzyp. red.) dzwoni do syna czy jest już w domu, do męża czy zawiezie córkę na angielski, bo ona nie zdąży, sprawdza smsem czy dzieci zjadły obiad i odrobiły lekcje. Wieczorem na bankiecie sprawdza, czy wszystko w domu jest pod kontrolą i czy dzieci położyły się już spać. Nie spotkałam się z tym zjawiskiem u żadnych mężczyzn. Oni jak są w pracy, to są w pracy, jak są na spotkaniu, to są na spotkaniu. Chyba że dzwoni żona z pytaniem lub prośbą jak wyżej. „Mental load” to często bardzo wstydliwy temat, o którym się nie mówi z obawy przed byciem nieprofesjonalną. Mimo to wiele pań z powodzeniem łączy pracą zawodową z obowiązkami rodzinnymi, nawet w trudnych sytuacjach.

Brak pewności siebie

Wiele prawdy jest w tym, że trudno mówić o osiągnięciach kobiet, jeśli one same nie doceniają siebie. Mężczyźni częściej podkreślają ile pracy wkładają w realizację przedsięwzięć, ile czasu i zaangażowania to wymaga. Celebrują swoje sukcesy dbając o PR, szeroko nagłaśniając zwycięstwa.

Natomiast panie zazwyczaj unikają rozgłosu i uznania z obawy przed byciem postrzeganymi jako osoby zarozumiałe i przechwalające się. Według Katarzyny Czyrnek: My z reguły z obawy przed byciem na świeczniku, czy zwykłym brakiem czasu nie mówimy o naszych osiągnięciach. Nie celebrujemy ich, a nasze głowy są już zaangażowane w kolejny projekt. Sama ze swojego doświadczenia wiem, że często skromność hamuje  mnie przed chwaleniem się swoimi sukcesami pomimo, że w zdecydowanej większości są to ogromne sukcesy osiągnięte dzięki rzetelnej i ciężkiej pracy w nie włożonej. Niestety skutek jest taki, że o mężczyznach jako świetnych liderach mówi się głośno i często. Natomiast o sukcesach kobiet zarządzających firmami, zbyt rzadko.

Jednak nadal ta dyskryminacja

Problem dyskryminacji ze względu na płeć w kontekście wykonywanego zawodu jest niestety wciąż aktualny. Dotyczy zwłaszcza tych branży, które są zdominowane przez mężczyzn: IT, budownictwo, motoryzacja, lotnictwo, itd. Kobiety przez kilka ostatnich lat były tam obsadzane na typowo  miękkich stanowiskach – w działach księgowości, marketingu czy HR. To się powoli zmienia i coraz częściej można spotkać panie na stanowiskach inżyniera budowlanego czy kierownika firmy IT.

Jednak uczestnictwo kobiet w transakcjach i rozmowach na najwyższym poziomie jest nadal mało spotykanym obrazem. Nawet z ust, wydawałoby się nowoczesnych, dojrzałych prezesów można w takiej sytuacji usłyszeć słowa zdziwienia. Trudno im zaakceptować, że o kluczowych dla biznesu decyzjach mają rozmawiać z kobietą.

Jak budować pozycję w świecie mężczyzn?

Budowanie swojej pozycji warto zacząć od uświadomienia sobie jaka energia i siła tkwią we wzajemnym wsparciu, inspirowaniu się i dzieleniu doświadczeniami. Według Ewy Bednarczyk: Świetnym miejscem są konferencje branżowe czy imprezy takie jak np. organizowane przez nas wydarzenie wyjazdowe, podczas którego nie tylko podnosimy swoje kompetencje na wybranym szkoleniu specjalistycznym ale mamy możliwość integracji, wymiany doświadczeń, poznania inspirujących- motywujących historii.

Utarło się, że kobiety są rywalizacyjne i nawzajem zwalczają się w osiąganiu sukcesu zawodowego. Tak jednak nie musi być, czego przykładem są liczne grupy, stowarzyszenia oraz wszelkie formy spotkań dedykowanych paniom. Podnoszenie kompetencji podczas szkoleń wyjazdowych łączących samorozwój z odpoczynkiem, to także możliwość oderwania się od codziennych obowiązków i „mental load”.  Natomiast Ewa Palarczyk zwróciła uwagę, na to, że: Warto zainwestować czas w zewnętrzną weryfikację swoich kompetencji i dokonań. Często dopiero obiektywne spojrzenie z boku pozwala uświadomić ile osiągnęliśmy i pozytywnie wpływa na często zaniżoną samoocenę.  

Kobiety są często lepiej zdyscyplinowane, mają większą podzielność uwagi, lepiej planują i organizują. Wykorzystywanie tych naturalnych umiejętności pozwala wyjść poza ograniczające społeczne schematy. Natomiast rozwijanie kompetencji miękkich takich jak przywództwo, zarządzanie energią, autorefleksja czy motywowanie zespołu, a także twardych, merytorycznych z danej branży, dodaje pewności siebie i niejednokrotnie stanowi kartę przetargową w typowo męskim świecie.

0

Udostępnij:

Polecane artykuły

Send Us A Message