Każda życiowa cofka to szansa na rozwój! Recenzja książki “Ruchome Schody. Rozwój przez regres”

Książka „Ruchome Schody. Rozwój przez regres” Wojciecha Jędrzejewskiego OP to jedna z tych pozycji wydawnictwa RTCK, którą pochłonęłam niemal od razu (zostawiając sobie ostatnie rozdziały na spokojny czas urlopowy u mamy, skąd właśnie piszę recenzję).

To jedna z tych książek, która skradła moje serce już po pierwszych kilku stronach. Kiedy dokładnie? Gdy przeczytałam słowa „Pójdź za mną” jako zaproszenie do wyruszenia w drogę. Jako swoistego rodzaju definicję chrześcijanina. Bo bycie chrześcijaninem, jak wyjaśnia kaznodzieja, nie polega na tkwieniu w jednym miejscu ani na wykonywaniu praktyk religijnych, ale jest „pełnym zaciekawienia wyruszeniem za Jezusem”. Jest drogą, w którą i ja wybrałam się 4 lata temu…

Pierwsze karty książki dotyczą zmian. Gotowości do tego, by zacząć się samemu zmieniać. Jak przyznaje dominikanin, jest to najtrudniejszy obszar, niekończąca się opowieść. To także zaproszenie do tego, żeby nigdy nie tracić czujności.

„Bo można bardzo mądrze kształtować relację z Bogiem, coraz lepiej Go poznawać, być na Niego otwartym, leczy wystarczy chwila nieuwagi, pofolgowanie słabości, zamknięcie się w swoim własnym widzeniu rzeczywistości, a można wpuścić do swojego życia – albo do jakiegoś obszaru – dziadostwo, istnego babola, jakieś nieprzereflektowane myślenie i… człowiek zaczyna się cofać, choć czasem może mu się wydawać, że idzie do przodu”.

Momenty utraty czujności skutkują zmianą na gorsze, czyli doświadczeniem regresu. Tąpnięcia w naszej ludzkiej tożsamości. Na szczęście, jak pisze Wojciech Jędrzejewski, „te momenty są trudne, ale i mają w sobie potencjał rozwoju”.

Bóg złożył w nas ogromne bogactwo życia, piękna, dobra, miłości. I nigdy nie zgodzi się na to, byśmy zamiast rozwijać nasz potencjał, „zwijali się w kokon” i zamykali w szarej codzienności. Ilekroć coś sprawi, że cofniemy się na tytułowych „ruchomych schodach” w procesie stawania się w pełni sobą, Bóg zadba o to, by przekuć to wszystko w szansę rozwoju. Jak mówi ceniony kaznodzieja: „Możemy być pewni, że On o nas zawalczy”.

Regres jest ogromną szansą na to, by pogłębić własne rozumienie tego, do czego zaprasza nas Bóg. To także moment, gdy myślisz sobie: „jestem grzesznikiem, straciłem wszystko, nie ma już dla mnie miejsca w Kościele, itp.” i… Bóg wtedy przychodzi do Ciebie, w całej tej bezradności, bezsilności, w poczuciu totalnej życiowej porażki. „To właśnie tam przychodzi Bóg, jaśniejąc chwałą swojego współczucia i swojej świętości. I tą swoją chwałą Cię otacza”.

Bóg zna nasze serca. Nasze myśli. Doskonale wie, że serce człowieka w regresie jest pełne rozpaczy, jest sercem kamiennym, ale zapowiada i daje słowo, że uczyni z niego serce żywe i bijące. Musimy tylko usłyszeć to, co do nas mówi: „Dam Ci nowe serce z ciała” (Ez 36,26).

Musisz mu tylko na to pozwolić. Zaufać! Zacząć z Nim współpracować. I pamiętać, że każda życiowa cofka to szansa na rozwój. Nie porażka.

Jeśli jednak poczujesz, że jesteś w dołku, pierwsze, co zrób – radzi autor – to przestań kopać. Jak pisze, „To samotne wałkowanie, międlenie ‘Jak mogłem do tego doprowadzić’, to nic innego, jak tylko zagrzebywanie się jeszcze bardziej w regresie”. Jeśli odkryjesz, że cofnąłeś się w życiu i w swoim rozwoju, spotkaj się z kimś, pogadaj, zaprzyjaźnij, kogo Bóg postawi Ci w tej sytuacji. Samotnie człowiek sobie z trudną sytuacją nie poradzi.

W książce przykładem regresu, jeśli chodzi o definicję religii i relacji z Bogiem, jest postać św. Pawła. Autor pokazuje nam na jego przykładzie, jak można zdefiniować sobie religię, że doprowadza ona do poważnego tąpnięcia w relacji z Bogiem. Dla Szawła istotą religii było zasługiwanie i wykazywanie się. Uważał on, iż poprzez czyny, poprzez praktyki religijne, człowiek może wypracować sobie jakąś zasługę u Boga.

Jak pisze Wojciech Jędrzejewski: „Ten właśnie sposób przeżywania relacji z Bogiem doprowadził Szawła do jednego z najbardziej spektakularnych regresów duchowych”. Jezus postanawia wyprowadzić go z tak niebezpiecznego myślenia. Z karykatury życia duchowego. Szaweł ślepnie. Niczego nie widzi, nie wie. Zwraca się do Jezusa, wyrażając gotowość nawrócenia. Zmiany myślenia. W tej swojej biedzie, w tym poczuciu porażki, chce dać się poprowadzić Jezusowi. Paweł zmienia swoje myślenie na temat religijności. Zaczyna uczyć wiary opartej na przyjmowaniu światła, wiary otwartej na przyjmowanie łaski, a nie polegającej na udowadnianiu Bogu swoich zasług. Jak pięknie opisuje to autor: „Paweł staje się otwarty na to, żeby być w relacji – w dialogu z Kimś, kto ma Imię i kto po imieniu zwraca się do człowieka”.

Innym przykładem postaci, która przeżywa regres i jest opisana w książce, jest Jonasz. Postać, która nie chce zobaczyć, że jego poglądy stoją totalnie w poprzek Bożej wizji i Bożej mądrości. Historia Jonasza to historia powtórnego narodzenia. To piękny obraz tego, jak Bóg odradza człowieka na nowo. Człowiek, który jest w regresie, potrzebuje powtórnych narodzin. „Tu trzeba narodzić się powtórnie, wewnątrz łona Bożego miłosierdzia” – pisze autor książki.

Dla mnie regres to przede wszystkim stanięcie w prawdzie o sobie. Bóg poprzez niektóre sytuacje pokazuje nam prawdę o nas samych. Regres to błogosławieństwo – tak bym dziś powiedziała, po przeczytaniu książki wyjątkowego kaznodziei Wojciecha Jędrzejewskiego.

Na zakończenie zacytuję słowa, które szalenie mnie dziś umocniły (bo miewam czasami słabsze momenty, gdy mówię do Boga: „Boże, znowu upadłam, zgrzeszyłam. Nie jestem godna mówić o Tobie, głosić Słowa Bożego”:

„Człowiek, który ma przekonanie, że nie może nawet patrzeć w stronę Boga, okazuje się cały zwrócony ku Niemu. Ten, który bije się w piersi, wołając o litość, już ma w sobie serce bijące nowym życiem usprawiedliwienia przez miłość”.

Jeśli czujesz, że jesteś w regresie, czujesz, że świat Ci się wali – koniecznie sięgnij po książkę „Ruchome Schody”. Przywraca pokój serca, daje nadzieję i pokazuje, że po burzy naprawdę wychodzi słońce, a trudne sytuacje są po to, żeby nas rozwinąć. Umocnić.

Książka do nabycia na stronie: https://www.rtck.pl/sklep/ksiazki/ruchome-schody/

Ilona Adamska

WOJCIECH JĘDRZEJEWSKI OP – kaznodzieja, publicysta, rekolekcjonista, coach. Współtwórca Dominikańskiego Ośrodka Kaznodziejskiego, prowadzi warsztaty z czytania Pisma Świętego.

3+

Udostępnij:

Polecane artykuły

Send Us A Message