Julia Moczak: Praca z końmi to doskonałe przygotowanie do bycia liderem

Rozmowa z Julią Moczak – 24-letnią zawodniczką ujeżdżenia, absolwentką prestiżowej uczelni biznesowej w Niemczech oraz Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Multimedalistką Mistrzostw Polski we wszystkich kategoriach wiekowych. Wielokrotną medalistka Akademickich Mistrzostw Polski, dwukrotnie reprezentowała Polskę na Mistrzostwach Europy.

Jesteś absolwentką prestiżowej uczelni biznesowej w Niemczech i multimedalistką Mistrzostw Polski w jeździectwie, reprezentujesz Polskę na zawodach międzynarodowych, czujesz się bardziej zawodnikiem/jeźdźcem czy jednak kandydatem na managera w globalnej korporacji?

Konie od zawsze były moją pasją, zaczęłam jeździć w wieku 3 lat, pasja była więc zanim wybrałam studia, w trakcie studiów i została po studiach. Nie da się jednak ukryć, że jakiś czas temu zostałam postawiona przed wyborem drogi życiowej oraz podjęciem decyzji, konie czy jednak duży biznes. Słynę z tego, że potrafię łączyć wiele rzeczy na raz, dlatego też podczas studiów udawało mi się połączyć moje dwie pasje, pracowałam w dużych międzynarodowych korporacjach, pozostając czynnym zawodnikiem. Było to bezkompromisowe połączenie. Jestem więc kimś więcej niż aktywnym zawodnikiem, posiadam wiedzę oraz doświadczenie na temat tego jak relacja z koniem może wpływać na biznes i jego efektywne prowadzenie. Odpowiadając jednak na pytanie – uważam się za sportowca, nic nie sprawia mi takiej radości jak adrenalina, kiedy przejeżdżam szranki, czy kłaniam się po skończonym czworoboku. To są uczucia, których nie potrafię osiągnąć w trakcie żadnej innej aktywności. Dla nich żyję.

Czym jest wspomniane bezkompromisowe połączenie?

W trakcie studiów oraz pracy uczyłam się jak stawiać cele, jak je realizować, jak zarządzać czasem, zespołem czy finansami, wszystkie te elementy po głębszej analizie wprowadzałam wiele lat wcześniej w stajni, jednak dzięki zdobytej wiedzy i doświadczeniu mam szansę je doskonalić i wykorzystywać do celów sportowych, które od zawsze były moim priorytetem. Uwielbiam rywalizację, równie mocno jak wygrywanie. Jazda konna, wyjazdy na zawody, opieka nad koniem jest bardzo dużym przedsięwzięciem logistycznym. Jednym z przedmiotów, które rozszerzałam na studiach była właśnie logistyka, również w tym obszarze pracowałam i pisałam pracę dyplomową. Staram się łączyć jeździectwo z moim zamiłowaniem do biznesu, ekonomii i logistyki. Wbrew pozorom, jeździectwo to nie tylko konie!

Czyli jeździectwo to nie tylko praca z koniem?

W żadnym wypadku! Tak jak już wspomniałam to porządne przedsięwzięcie logistyczne! Regularnie trenuje również na siłowni, konsultuję się z psychologiem sportu, chodzę na fizjoterapie. Moje konie również! Mam w głowie wielki kalendarz, żeby nie zapomnieć dat szczepień, czy wizyt kontrolnych lekarzy. Jeździectwo jak każdy sport ma za sobą ogromne zaplecze aktywności i obowiązków, o których osoba nie związana nie ma pojęcia.

Wydaje się, że cały dzień jesteś zajęta końmi, masz jakieś życie poza stajnią?

Mam! A przynajmniej staram się mieć. Uwielbiam czytać książki, gotować i piec. W miarę możliwości staram się podróżować i zwiedzać świat, łączę to z turystyka kulinarną. Oprócz moich koników w stajni, mam również słabość do tych mechanicznych… szczególnie jeśli mają konia w logo marki!

Jak widzisz swoje życie po zakończeniu kariery jeździeckiej?

Jeździectwo to związek na całe życie! Ogromną radość sprawia mi przekazywanie wiedzy i praca jako trener, tak widzę swoją przyszłość, nawet jeśli z jakiś powodów nie będę mogła kontynuować jazdy jako sportowiec. Nie wyobrażam sobie jednak życia bez stajni i codziennego kontaktu ze zwierzakami, nic innego na świecie nie przynosi mi takiej satysfakcji i nie uczy tak wiele.

Zawsze chciałaś jeździć? Czy planowałaś zostać kimś innym w życiu?

Kiedyś przez krótki czas chciałam być weterynarzem, co wydaje się naturalnym pomysłem po spędzaniu całych dni w stajni, jednak ten pomysł dość szybko przepadł. Już jakoś w liceum myślałam o medycynie, ale z powodów racjonalnych zrezygnowałam, nie wiem czy możliwe byłoby startowanie na najwyższym poziomie i jednocześnie zdobywanie wiedzy mającej ratować ludzkie życie. Znacznie później zdałam sobie sprawę z tego, że od początku na pytanie, kim chce zostać mówiłam, że nie wiem, ale chce jeździć – doskonale więc wiedziałam, tylko nie potrafiłam tego nazwać! Dzisiaj wiem, że chcę łączyć jeździectwo oraz zdobytą wiedzę z zakresu zarządzania, by być lepszym sportowcem i nauczycielem!

Czego nauczyły Cię konie?

Warto byłoby zapytać, czego mnie nie nauczyły! Nie mogę powiedzieć, że nauczyły mnie wszystkiego, ale użycie stwierdzenia „bardzo dużo” nie wystarczy. Praca z końmi, przebywanie z nimi uczą pokory, cierpliwości, dokładności i wyrozumiałości. Wiele mechanizmów na linii koń – jeździec wykorzystywałam z powodzeniem w trakcie pracy czy studiów, a nawet w codziennym życiu podczas zwykłych relacji międzyludzkich. Konie są świetnymi nauczycielami, ludzie nie doceniają możliwości jakie płyną z obcowania z nimi! Ja osobiście widzę wiele przełożeń między zachowaniem stadnym wśród koni a np. pracą z ludźmi. Osoby zarządzające zespołami powinny uczyć się od czterokopytnych! Mówię to z perspektywy osoby pracującej z końmi oraz mającej doświadczenie w pracy z zarządzaniem zespołami ludzi.

Czego osoby zarządzające, liderzy czy kadra zarządzająca może nauczyć się do koni?

Konie są zwierzętami stadnymi, żyją wedle ustalonej hierarchii, podobnie jak ludzie. W stadzie również jest przywódca/lider, jednak inaczej niż w przypadku ludzi, konie nie posiadają w zanadrzu różnych socjotechnik, którymi posługujemy się my. Kiedy do stada trafia nowy koń, nie ważne jest to jakiej jest płci czy koloru, paleta nierówności nie ma znaczenia. Jest to główna lekcja, jaką mogą wyciągnąć ludzie, w tym liderzy. Świetnym ćwiczeniem jest pozostawienie takiej osoby pośród koni i danie mu zadania  „spraw, żeby koń do Ciebie przyszedł, jak go przekonasz”, to są zadania przed którymi stają liderzy np.  „jak sprawisz by pracownik Ci zaufał, czym go przekonasz, jak zbudujesz więzi?” W przypadku współpracy z końmi osoba zarządzająca pozbawiona jest narzędzi manipulacyjnych, polega jedynie na swoim instynkcie i umiejętnościach. Jest to ciekawe doświadczenie, gdyż stajemy przed sytuacją, gdzie swoją pozycję musimy wypracować, nie zostaje ona nam nadana z góry. To też nie tak, że jeździectwo jest tylko po to by uczyć się pokory i cierpliwości, jest to sport dla wszystkich! Poza kontaktem z naturą oraz wysiłkiem fizycznym, mamy szansę na integrację z rodziną czy znajomymi, oraz ze względu na pozycję jeździectwa w opinii społecznej – prestiż!

Julia Moczak – 24-letnia zawodniczka ujeżdżenia, absolwentka prestiżowej uczelni biznesowej w Niemczech oraz Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Multimedalistka Mistrzostw Polski we wszystkich kategoriach wiekowych. Wielokrotna medalistka Akademickich Mistrzostw Polski, dwukrotnie reprezentowała Polskę na Mistrzostwach Europy. Do największych sukcesów zaliczyć można podwójne mistrzostwo Polski juniorów z roku 2014, brązowy medal halowych Mistrzostw Polski Młodych Jeźdźców w 2016 roku, brązowy medal Halowych Mistrzostw Polski Seniorów 2020 oraz wielokrotne starty na zawodach międzynarodowych, w tym 4 miejsce na zawodach 5* CDI Achleiten 2018, 1 miejsce na CDI Ochaby czy 2 miejsce w konkursie Freestyle podczas CDI Budapeszt 2020. Absolwentka dwóch kierunków biznesowych, prywatnie fanka turystyki kulinarnej oraz literatury kryminalnej.

2+

Udostępnij:

Polecane artykuły

Send Us A Message