Joanny Czerny: Andrzejki i Katarzynki – kiedyś i dziś

Wśród licznych polskich obyczajów wyjątkowe miejsce w kalendarzu dorocznych tradycji w listopadzie zajmują Andrzejki i Katarzynki. Są to najbardziej kojarzone z wróżbami i przepowiadaniem przyszłości dni w roku. Katarzynki obchodzone w Wigilię św. Katarzyny, czyli w dniu 24 listopada były dniem wróżb jedynie mężczyzn. Natomiast, w Andrzejki obchodzone w Wigilię św. Andrzeja, czyli dnia 29 listopada to kobiety sprawdzały i obgadywały, kim będzie ich przyszły mąż. Zarówno Katarzynki, jak i Andrzejki były wieczorami wróżb poświęcone miłości i zawieraniu małżeństw.

W tych świątecznych wieczorach przepowiadano przyszłość różnymi sposobami. Wyszukiwano znaków na niebie, obserwowano wygląd i zachowanie roślin lub zwierząt, a także używano w tym celu przedmioty codziennego użytku. Nierzadko, również sny były nośnikiem informacji o przyszłych wydarzeniach. Nie bez powodu to właśnie wieczory wigilii św. Katarzyny i św. Andrzeja były najlepszym czasem na wróżby, gdyż jak głosi staropolska tradycja, przepowiadanie przyszłości było skuteczne jedynie w czasie niezwykłym. Taki przypadał właśnie na porę jesienno-zimową. Wierzono, że właśnie w ostatnim kwartale roku obecne wśród ludzi duchy są w stanie odsłonić tajemnice przyszłości. Czyniły to jednak za pośrednictwem przedmiotów, roślin i zwierząt, a nawet żywiołów wykorzystywanych w zabiegach wróżbiarskich. Przepowiadające sobie przyszłość panny i kawalerowie odczytywali przekaz duchów i interpretowali zauważane znaki. W ten sposób pielęgnowano tradycję wróżb katarzynkowych i andrzejkowych, kontynuując te praktyki aż do końca roku.

W katalogu męskich wróżb nie było większego wyboru, a sam zwyczaj przepowiadania miłosnej przyszłości wśród kawalerów nie był tak spopularyzowany, jak wśród panien. To dziewczęta chętnej świętowały Andrzejki, niż kawalerowie Wigilię św. Katarzyny. Jednym ze sposobów przepowiadania sobie miłości przez kawalerów było wkładanie sobie przed snem pod prześcieradło kobiecą bieliznę, a pod poduszkę – karteczki z damskimi imionami. Staropolski zwyczaj nakazywał rankiem wylosować przez kawalera jedną karteczkę. Podobno, imię na wyciągniętej spod poduszki karteczce, to imię przeszłej wybranki serca. Innym bardzo popularnym sposobem wróżenia sobie przez kawalerów było wstawienie do wody ściętej gałązki wiśni lub czereśni. Miała ona kwitnąć aż do wigilii Bożego Narodzenia. Jeśli zakwitła tego dnia, to miał być to znak na szybki ślub z ukochaną.

Wśród żywiołów wykorzystywanych do przepowiadania przyszłości najbardziej pomocne były woda i ogień. Młode damy chętnie puszczały na wodę igłę lub świece. Połączenie się ze sobą na wodzie przedmiotów wróżyło dziewczynie poznanie w niedługim czasie wybranka swojego serca. Zwyczaj ten w różnych regionach kraju praktykowano odmiennie. Zdarzało się też tak, że świece umieszczano w łupinach orzechów oraz przyczepiano do nich karteczki z damskimi i męskimi imionami. Świece, które na wodzie przypłynęły do siebie wskazywały na to, że para z podanymi na nich karteczkami zostanie w przyszłości ze sobą połączona. Innym zwyczajem z użyciem żywiołu jest palenie strzępek papieru i kłębków kądzieli. Ich cienie, jak i sposób palenia miały wróżyć pannom przyszłego męża. Świadczyło o tym połączenie się papieru i kądzieli.

Joanna Czerny

Bardzo popularne były również wróżby z przedmiotów. Jednym ze sposobów przewidywania wymarzonej miłości było wyciągnięcie przez młodą pannę spod jednego z wielu talerzy, ukrytego pod nim przedmiotu. Każdy z ukrytych przedmiotów symbolizował inną przepowiednię, a mianowicie:

pierścionek z czepca mężatki – zaślubiny

wstążka z czepca mężatki – zaślubiny

różaniec – klasztor

książeczka do nabożeństwa – klasztor

listek – staropanieństwo

kwiatek – staropanieństwo

mirt – drużbowanie

szmaciana lalka – nieślubne dziecko

ziemia – śmierć

W zdobywaniu wiedzy o przyszłym losie bardzo pomocne były również zwierzęta. Przede wszystkim potrafiły one wskazać, która panna pierwsza wyjdzie za mąż, a która ostatnia, a także która nie doświadczy zaślubin w ogóle. Każda młoda dziewczyna przed wróżbami z wykorzystaniem zwierząt szykowała placki, kulki z ciasta lub tłuszczu oraz kości z nóżek cielęcych. Przyrządzone smakołyki były następnie podsuwane psu. Ta, której kulkę zwierzę zjadło jako pierwszą, miała pierwsza wyjść za mąż. Udział w tej zabawie andrzejkowej brał również kogut. Panny rozsypywały przed kogutem ziarno na podłodze. Spod nóg, której dziewczyny kogut wydziobywał ziarno, to ta miała jako pierwsza zostać mężatką. Pies i kogut to nie jedyne zwierzęta domowe, które pośredniczyły w przekazywaniu pannom informacji o ich przyszłości. Pomagały w tym również koty, gąsiory, świnie oraz wrony.

W noc wigilii św. Katarzyny i św. Andrzeja kawalerowie i panny śnili o swojej przyszłej miłości. Wierzono, że w tych nocach sny będą prorocze, gdyż cały dzień poszczono i odprawiano modlitwy – 24 listopada do św. Katarzyny, a 29 listopada do św. Andrzeja. Panny w modlitwach prosiły patrona o dobrego, mądrego i bogatego męża, a kawalerowie modlili się do św. Katarzyny, aby poznali wymarzoną kandydatkę na żonę. Na wypadek, gdyby w te noce przyśniły się im koszmary, młodzież połykała trzy ząbki czosnku.

Współcześnie Katarzynki zostały wyparte i całkowicie zdominowane przez Andrzejki i już w ogóle nie są praktykowane. Mimo, że podczas chętnie świętowanych dzisiaj Andrzejek ich uczestnicy wróżą sobie, to jednak to święto traktują bardziej jak okazję do zabawy. Wciąż często można spotkać podczas wieczoru andrzejkowego różne wróżby i prognozy przyszłościowe, ale nie są one traktowane jako sposoby poszukiwań matrymonialnych. Najczęściej podczas Andrzejek wróżą sobie kobiety, jak to przystało na tradycję tego święta.

Jedną z najbardziej praktykowanych dzisiaj wróżb w Andrzejki jest lanie wosku. Jest to staropolski zwyczaj, równie chętnie wykonywany, jak wszystkie wcześniej wspomniane. Zarówno kiedyś, jak i dziś panny wierzą, że kształt powstałych z roztopionego wosku lub ołowiu wylewanego do wody figur, przepowiada przyszłość, nie tylko związaną z miłością. W przeszłości ten zwyczaj praktykowały wyłącznie dziewczęta. Tak też pozostało do dzisiaj. Obok lania woskiem, panie chętnie wróżą sobie z użyciem jabłek i butów. Zabawa z wykorzystaniem tego pierwszego przedmiotu polega na tym, że najpierw jabłko obierane jest, a następnie z kształtu obierek dziewczyna odczytuje pierwszą literę imienia przyszłego męża. Natomiast, wykorzystując buty można wróżyć sobie przyszłość na dwa sposoby. Pierwszy praktykuje się w grupie kilku uczestników zabawy. Pierwszy uczestnik ustawia but w najdalszym miejscu pomieszczenia naprzeciwko drzwi. Kolejny uczestnik zabawy ustawia swój but za pierwszym, tak aby pięta jednego buta dotykała przodu drugiego. Obuwie kolejnych uczestników ustawia się w ten sam sposób. Zabawa trwa tak długo, aż pierwszy but przekroczy próg drzwi. Ma to wróżyć szybki ślub osoby, której but znalazł się jako pierwszy przy drzwiach. Z kolei, drugi sposób zabawy z obuwiem polega na tym, że rzuca się butem za siebie w dużym pomieszczeniu. Jeśli but spadnie tak, że jego tył skierowany jest do drzwi, to oznaczać ma szybki ślub.

Andrzejki to przyjemny, radosny i ważny dzień w polskiej tradycji ludowej. Choć z roku na rok coraz bardziej się go uwspółcześnia, to osobiście uważam, że nie powinniśmy zapominać o jego pierwotnym znaczeniu, sposobach obchodzenia i różnorodnych rodzajach wróżb przeprowadzanych w Andrzejki. Należy pamiętać, że dopóki wiara jest żywa, nadal andrzejkowe wróżby mogą być skuteczne i kultywowane w XXI wieku.

Hryń-Kuśmierek R.: Polskie tradycje doroczne, Publicat, Poznań 2005

Ogrodowska B.: Zwyczaje, obrzędy i tradycje w Polsce, Verbinum, Warszawa 2001

Śliwerski W.: Andrzejki, Impuls, Kraków 1990

Artykuł opracowała

Joanna Czerny – magister pedagogiki resocjalizacyjnej, absolwentka studiów podyplomowych na kierunku pedagogika przedszkolna i wczesnoszkolna. Doświadczona tarocistka, numerolog i doradca życiowy.

www.wrozkacesaria.pl

e-mail: kontakt@wrozkacesaria.pl

www.facebook.com/wrozkacesaria

2+

Udostępnij:

Polecane artykuły

Send Us A Message