Bycie dobrą – nie znaczy doskonałą

Uwielbiam pozytywne nastawienie, lubię mieć poczucie motywacji, naładowania, wiary w równość i dobrą energię, i w wiele, wiele możliwości. Jednak wiem, że to pozytywne nakręcenie jest jak sinusoida. To taki rollercoaster. Dlatego każdego dnia uczę się i szukam nowych metod do modelowania u siebie determinacji. Do posiadania takiej wewnętrznej siły, która wesprze jak przyjdzie myśl lub czas, że coś się nie uda. A taki też czasem nastaje.

DETERMINACJA

Determinacja to taki stan umysłu, gdzie inni mówią – to nie realne, to nie może się udać, odpuść, zostaw… Słyszymy to, może mają poniekąd rację…, ale my i tak zrobimy wszystko co możemy. Po prostu zaangażujemy się i spróbujemy. I jeśli nie wyjdzie, nie podetnie nam to skrzydeł na przyszłość. Wyciągniemy wnioski. Damy sobie ewentualnie  dwa dni na smutek, obijanie się, lenistwo i potem ruszymy dalej z wyznaczonym nowym, jasnym celem. Skoncentrowane zaplanujemy i zaczniemy wykonywać wszystkie potrzebne kroki.

SOLIDARNOŚĆ JAJNIKÓW

Pozytywna część mnie mówi, że są kobiety, które nas wesprą, pomogą i pokierują. Czy dużo takich spotkałam? Niestety niewiele… Solidarność jajników – ekstra hasło. Niestety naukowcy już dawno je obalili. Ale ono ma moc i może być drogowskazem, kotwicą. Bądź taką kobietą, matką, koleżanką, żoną, kochanką jaką chciałabyś spotykać na swojej drodze zawodowej i/lub prywatnej. To jest dobry punk wyjścia.

INNOŚĆ I RÓŻNORODNOŚĆ

Nie mam w sobie pozwolenia na to, że kobiety są wobec siebie coraz bardziej agresywne, nielojalne, nieszczere. A rywalizacja pań jest coraz silniejsza i bardziej odczuwalna. Jako kobiety jesteśmy pamiętliwe i długo nosimy w sobie urazę. I nie chcę odcinać się od kobiecej emocjonalności. Bo pewne kwestie trzeba brać pod uwagę, są biologiczne, choćby to, że nie negocjuje się z nami jak jesteśmy pod wpływem emocji danego celu, sytuacji. Wiedzą to od dawna ludzie ze służb specjalnych, policji, że mediatora nie wysyła się przy napadzie czy ataku terrorystycznym, gdzie biorą udział kobiety, ba – choćby jedna. Rozkaz jest wtedy jeden: strzelać. Brzmi jak żart z internetu. Nie! To fakty. A więc należy do nas strzelać? Nie, zrozumieć ów mechanizm i dobrze go spożytkować. I chciałabym bardzo wyraźnie zaznaczyć w tym miejscu, że znajomość wielu różnic i poznanie inności występującej pomiędzy płciami, bez wartościowania – co lepsze a co gorsze, daje nową, wspaniałą jakość życia. Bez trzymania się stereotypów płciowych z natychmiastową oceną!

SUKCES

To przyjęcie odpowiedzialności i kontroli za własny świat, za własne czyny, zdarzenia. To pasjonowanie się tym co się w danej chwili robi.

Sukcesem jest bycie w prawdziwym związku, a nie tym którego oczekuje społeczeństwo. Można być singielką, lub żoną, i/lub matką trójki dzieci – ważne, aby to było nasze, a nie spełniało jakieś panujące kryterium. A jeśli się po jakimś czasie, pomimo wysiłku i prób się nie uda – to nie utrzymywać teatrzyku, tylko wycofać się. Z pełną współodpowiedzialnością.

 PRZYJAŹŃ

W angielskim jest takie słowo jak „frenemy” – stworzone z wyrazów „friend” i „enemy” / „wróg” i „przyjaciel”. Określa ono osobę, która czasami zachowuje się jak przyjaciel, wspiera nas, a czasami, zwłaszcza kiedy nam wiedzie się dobrze, albo kiedy jej wiedzie się źle, stara się nas pognębić. W Polsce jeszcze nie ma odpowiednika, ale owe toksyczne relacje, które ono określa – są. To “przyjaźń”, która przeplata się z wrogością, niestety zwłaszcza między kobietami. Jest taki typ osób, które świetnie się sprawdzają, gdy komuś wiedzie się gorzej niż im, wtedy pomagają, są do rany przyłóż. Natomiast zupełnie nie radzą sobie z tym, że komuś coś się udało, zwłaszcza kiedy im jest w życiu źle. Sukcesy i radości innych, nawet bliskich osób, wpędzają je w apatię, czasem wręcz depresyjny nastrój, budzi to złość czy skłania nawet do zachowań agresywnych. W nich fakt, że przyjaciółka poradziła sobie w trudnej sytuacji i znalazła pracę, nie budzi nadziei „mnie też się uda”, nie powoduje, że chcą skorzystać z doświadczenia bliskiej osoby, tylko rodzi przeogromna chęć umniejszenia jej sukcesu. I padają wtedy słowa: „Ja bym za takie pieniądze nie pracowała”, „To fatalna firma”… W tej relacji jest jak w związku przemocowym. Jest kat, jest i ofiara. Oczywiście, dobra przyjaciółka nie jest tylko od głaskania, ale nie przyjmuję tego, że ktoś, kto publicznie wyśmiewa czy wytyka błąd – robi to z troski. Jeśli naprawdę zależałoby mu na jej dobru, przekazałby swoje uwagi w cztery oczy, w taki sposób, by jak najmniej zranić. Forma, okoliczności i dobór słów są bardzo ważne. Słowa mają moc!

BROŃ

Jest to straszne, kiedy kobiety manipulują w związkach i układach zawodowych i/lub prywatnych, i dodatkowo się jeszcze tym chlubią. Pokazują jak owijają sobie ludzi wokół palca, jak wyrachowanie postępują wobec partnera, dzieci. Negatywnie i poniżająco mówią o mężczyznach, nazywając to walką feministyczną. Czy chcemy jako kobiety walczyć taką bronią? Moc jest w elastyczności i otwartości. W uważności na drugiego człowieka.  W tym, aby nauczyć się nie oceniania i nie wartościowania.

INTUICJA

Słuchajmy intuicji, bo to zbiór wielu naszych doświadczeń, taki wewnętrzny kompas. Osobiście jest ona dla mnie punktem wyjścia w procesie podejmowania decyzji, ale zawsze potem analizuję wszystkie opcje, czy świadomie to ma sens, i co z tym przeczuciem stało. Nawet Einstein mawiał, że myślenie bez intuicji jest puste, a intuicja bez myślenia jest ślepa. Intuicja to bardzo cenne narzędzie, z którego trzeba nauczyć się korzystać. W końcu jest ona częścią naszego JA. I w połączeniu ze zdrowym rozsądkiem i analizą, jest niezastąpiona.

ZŁOTA RADA

Bycie dobrą – nie znaczy doskonałą. Doskonałości nie można osiągnąć. Zawsze można przecież coś poprawić i dodać. A do tego rzeczy w życiu nie zawsze układają się po naszej myśli. I trzeba nauczyć się żyć tu i teraz. Nie odkładać nic na potem, na kiedyś, na inny, lepszy czas. On jest teraz. Jedyny jaki mamy.

Bianca-Beata Kotoro – działa między Erosem a Tanatosem. Psychoseksuolog, psychoonkolog, terapeuta, psycholog społeczny, superwizor ECE, a z pierwszego wykształcenia magister sztuki, artysta grafik, fotografik i architekt wnętrz. Wykładowca na uczelniach wyższych i Uniwersytetach III Wieku. Dyrektor Instytutu Psychologiczno-Psychoseksuologicznego Terapii i Szkoleń „Beata Vita” w Warszawie, gdzie prowadzi terapię oraz szkolenia. Przewodnicząca Rady Ekspertów Europejskiego Centrum Edukacji „PO PROSTU”. Autorka wielu artykułów z zakresu psychologii, seksuologii, psychoonkologii i sztuki. Od wielu lat ekspert w audycjach oraz programach radiowych i telewizyjnych. Oswaja ludzi z tematem śmierci. Towarzyszy odchodzącym i pomaga przejść przez żałobę dzieciom i rodzinom. Nieustannie kształci siebie i innych. Redaktor naczelna kwartalnika PO PROSTU ŻYJ. Od lat nurkuje, robiąc podwodne zdjęcia.
www.beata-vita.waw.pl

0

Udostępnij:

Polecane artykuły

Send Us A Message