Gdy słyszymy: Burberry, na myśl przychodzą nam dwa skojarzenia: klasa i nonszalancja. Jakie były początki kultowej marki? Jak jej projektanci radzą sobie dzisiaj?
Jest rok 1856. 21-letni Thomas Burberry, który od kilku lat pracował w wiejskim sklepie tekstylnym, postanowił samemu zakasać rękawy i uruchomił własny zakład krawiecki. Zdolny Brytyjczyk swój pierwszy sklep założył w miejscowości Basingstoke, w hrabstwie Hampshire. Już po kilku latach zaczęli tu zjeżdżać dżentelmeni z całej Anglii.
Burberry był nie tylko świetnym krawcem, którego rzetelność przyniosła mu sławę, ale też wizjonerem. Wynalazł on bowiem zupełnie nową tkaninę – gabardynę. Jej wyjątkowość polegała na tym, że była ona niezwykle trwała i odporna na czynniki atmosferyczne, a jednocześnie przepuszczała ona powietrze i pozwalała skórze oddychać. Nic dziwnego zatem, że gabardyna została wykorzystana do uszycia ekwipunku podczas wyprawy na biegun południowy w 1911 roku. Natomiast po wybuchu I wojny światowej firma Burberry zaczęła realizować ogromne zlecenie od samego brytyjskiego ministerstwa obrony na uszycie wojskowego okrycia, które byłoby idealne w trudnych, bojowych warunkach. Właśnie wtedy powstał prototyp słynnego “trench coat”, płaszcza, który od blisko 100 lat nie przestaje zachwycać!
Po wojnie krój słynnego trencza nieco się zmienił i nabrał lekkości. Firma Burberry wprowadziła też specjalną linię nieprzemakalnych płaszczy dla kobiet. Okrycia zostały zaopatrzone w charakterystyczną, wełnianą podpinkę. Widniejący na niej wzór szybko zyskał miano kultowego. Czarno-biało-czerwona kratka na żółtym tle w swej klasycznej wersji zawierała także wizerunek herbu rodu Burberry czyli konny rycerz i podpis Prorsum (Naprzód).
Przez lata z kultowej podpinki zniknął rycerz, tło zyskało beżowy odcień, a czerwone paski nabrały ciemnoróżowej barwy. Ta “młodsza” wersja kratki, która zyskała miano Nova, znalazła zastosowanie w ubraniach dla kobiet. Starszy wzór jest używany przede wszystkim w strojach dla mężczyzn.
Co ciekawe, dziś stylowa kratka zdobi nie tylko płaszcze, ale też torebki, szaliki, kostiumy kąpielowe, koce, a nawet… smycze i trencze dla psów!
W stylowych płaszczach zakochały się też gwiazdy z Humphreyem Bogartem czy Audrey Hepburn na czele. Dziś po słynny klasyczny trencz sięgają prawnicy i aktorzy, politycy i piosenkarze, osoby, które na co dzień muszą nosić się zgodnie z zasadami dress codu i blogerki modowe. Słowem, każdy, kto chciałby zaakcentować swoje zamiłowanie do wyrafinowanej elegancji.
Obecnie sklepy Burberry rozsiane są po całym świecie, np. w Polsce swoją siedzibę ma na placu Trzech Krzyży. Jednak w latach 80. marką wstrząsnął poważny kryzys; projekty Burberry były masowo podrabiane, przy użyciu materiałów słabej jakości, co podburzyło wizerunek firmy. Dodatkowo projekty Burberry w modowym świecie zaczęły być uznawane za nudne i konserwatywne.
Osobą, którą wprowadziła markę z impasu była Amerykanka Rose Marie Bravo, która pełniła funkcję dyrektora generalnego od 1997 do 2005 roku. Wymyślona przez nią kampania z Kate Moss, nowe dodatki czy szeroka gama kolorów nadana płaszczom okazały się strzałem w dziesiątkę!
Świetnym ruchem było też zatrudnienie Christophera Baileya na stanowisku czołowego projektanta firmy. Jego awangardowe podejście do mody, które przejawia się choćby w śmiałych zestawieniach różnych materiałów i faktur i zaangażowanie do kampanii reklamowej takich gwiazd jak np. Emma Watson, skutecznie odmłodziło wizerunek marki.
Jedno pozostaje bez zmian: projekty marki Burbery zawsze pozostaną synonimem brytyjskiego stylu i klasy!
Joanna Bielas
